O 5,19 zł za litr to lepiej zapomnij. Benzyna podrożeje

Redakcja Redakcja Paliwa Obserwuj temat Obserwuj notkę 11
Na razie nic nie wskazuje na to, żeby litr w najbliższym czasie kosztował 5,19 zł. Analitycy wskazują nawet, że w okresie wakacyjnym ceny paliw mogą wzrosnąć.

Początek tego roku dla kierowców zaczął się kiepsko, bo wzrosła opłata paliwowa, która ma duży wpływ na to, ile zapłacimy na stacji benzynowej. Obecnie tam opłata rzutująca w dość dużym stopniu na to, jaka jest cena w przypadku benzyn silnikowych oraz wyrobów powstałych ze zmieszania tych benzyn z biokomponentami wynosi 195,74 zł za 1 m3. Dla olejów napędowych i wyrobów powstałych ze zmieszania tych olejów z biokomponentami oraz biokomponenty stanowiące samoistne paliwa to 422,13 zł za 1 m3, a dla propanu-butan (autogaz) - 238,98 zł za 1 tonę.

Jeszcze w 2023 roku opłaty wynosiły odpowiednio 172,91 zł za 1 m3, 372,90 zł za 1 m3 oraz 211,11 zł za 1 tonę. Na pociechę warto dodać, że na razie nie zmieniła się natomiast opłata akcyzowa. Wynosi ona dla benzyn silnikowych - 1529,00 zł za 1000 litrów, dla oleju napędowego - 1160,00 zł za 1000 litrów oraz gazu skroplonego do napędu silników spalinowych (np. LPG) - 659,00 zł za 1 tonę. W sumie na cenę paliwa wpływają następujące czynniki: cena hurtowa w rafinerii, opłata akcyzowa, marża stacji benzynowej, podatek VAT, opłata paliwowa i opłata emisyjna.  


Odpowiedź ws. zniżek na Orlenie miała być do końca marca

Przypomnijmy, że paliwo po 5,19 zł za litr było jednym z najgłośniejszych obietnic Donalda Tuska na 100 dni rządów. Zapytany w marcu tego roku przez dziennikarzy, dlaczego dotąd ceny benzyny nie spadają, premier zaręczał, że do końca miesiąca rząd dowie się, jak sprawić, by było taniej na stacjach. - Do końca marca powinniśmy mieć odpowiedzi, jakie działania są możliwe w obrębie spółki (Orlen), aby ceny paliwa był niższe niż w tej chwili - zapowiedział Tusk. Do tej pory nie powrócił jednak do tematu. 

W wakacje będzie drożej

Za chwilę wakacje, czyli czas wzmożonych podróży. Według danych agencji rządowej U.S. Energy Information Administration (EIA), mobilność populacji wyrażona w przejechanych milach na dobę wzrasta w miesiącach lipiec-sierpień o 7 proc., a zużycie paliwa o 4 proc. względem pozostałych miesięcy. Eurostat wskazuje natomiast, że w Polsce zużycie benzyny w latach 2020-2024 w sezonie wakacyjnym wzrasta nawet o 17 proc., a oleju napędowego o 8 proc. w porównaniu do średniej rocznej.

Czynniki sezonowe wpływają na ceny paliw. Wzrost zużycia może spowodować wyższe ceny. Co więcej, Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska (EPA) definiuje II kwartał jako „sezon przejściowy” w produkcji paliw. Oznacza to przejście rafinerii na produkcję mieszanek letnich. Produkcja takiego paliwa jest droższa niż paliwa zimowego – proces przetwarzania trwa dłużej i ogólna wydajność benzyny na baryłkę ropy jest niższa. Według NACS, w sezonie letnim oznacza to wzrost kosztu produkcji paliw wyższej jakości nawet o 0,4 USD/l.

W latach 2021-2023 ceny benzyny na stacjach paliw w Polsce podczas wakacji były o 5 proc. wyższe niż w pozostałych miesiącach roku. W USA obserwowaliśmy podobną zależność – w miesiącach lipiec-sierpień ceny paliw rosły w tym okresie o 8 proc. względem średniej rocznej. Choć długookresowe trendy wskazują na wysoką zależność cen produktów rafineryjnych od cen ropy naftowej na międzynarodowych rynkach, to sezonowość konsumpcji paliw wciąż ma znaczenie w analizie krótkookresowej.   


Ceny paliw latem

Ceny paliw na stacjach w Polsce spadły o 3 proc., z 6,72 PLN/l do 6,53 PLN/l, w II kwartale 2024 r. Na początku czerwca obniżka była kontynuowana z powodu spadku cen surowca, który nastąpił po decyzji OPEC+ o stopniowym wycofywaniu się z drugiego pakietu o 17 proc. wyższe zużycie benzyny odnotowano w Polsce w latach 2020-2024 w miesiącach wakacyjnych (lipiec-sierpień) niż w pozostałych miesiącach o 5 proc. wyższe były ceny benzyny na stacjach paliw w Polsce w latach 2021-2023 w okresie wakacyjnym niż w pozostałych miesiącach. W nadchodzących tygodniach możemy spodziewać się jednak zatrzymania przeceny na polskich stacjach. Ceny ropy naftowej Brent w dniach 03.06-17.06.2024 r. wzrosły już o 8 proc., z 78,36 USD/baryłkę do 84,25 USD/baryłkę, wracając do poziomu sprzed decyzji kartelu OPEC+. Azjatyckie i amerykańskie rafinerie dostosują również wielkość swojej produkcji do niższego niż oczekiwano popytu po wstępnej nadwyżce produkcyjnej.

W długim terminie Międzynarodowa Agencja Energetyczna (MAE) prognozuje, że szczyt popytu na ropę naftową wyniesie 105,6 mln baryłek dziennie i nastąpi już w 2029 r. W 2024 r. jest to 103,4 mln baryłek dziennie. Po tej rekordowej konsumpcji zapotrzebowanie na ropę miałoby spadać. Z tego powodu analitycy Citi sugerują znaczny spadek cen do 2025 r. nawet do 60 USD/baryłkę, co wiązałoby się z obniżką również na stacjach paliw. Niemniej OPEC krytykuje prognozy MAE i szacuje wzrost popytu co najmniej do 2045 r. nawet do 116 mln baryłek dziennie.  


Tomasz Wypych



Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj11 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Gospodarka