W środę „Gazeta Wyborcza” podała, że rząd Donalda Tuska z projektu zmian mających ułatwiać żołnierzom i funkcjonariuszom obronę granicy wykreślił wyłączenie odpowiedzialności za przestępstwo popełnione w szczególnych warunkach. Chodzi o kontratyp do przepisów o nieuzasadnionym użyciu broni. To o tyle ważne, że inne media wciąż podają, że kontratyp ma wejść w życie.
Nie będzie kontratypu. Decyzję podjął już we wtorek Komitet Stały Rady Ministrów
Sprawę opisuje „Gazeta Wyborcza”, powołując się na polityka lewicy Wiesława Szczepańskiego. Wiceszef MSWiA powiedział w TOK FM, że z projektu zmian opracowanych przez MON na życzenie rządu i mających ułatwiać żołnierzom i funkcjonariuszom obronę granicy „został wykreślony - po dłuższej dyskusji - punkt pierwszy w art. 25, mówiący o tym, że nie będzie traktowane jako przestępstwo użycie broni przy siłowym przekroczeniu granic”.
Decyzję podjął już we wtorek Komitet Stały Rady Ministrów.
„Gazeta Wyborcza” triumfuje w związku z tym: „rząd wykreślił punkt gwarantujący bezkarność za niezgodne z zasadami użycie broni. Domagali się tego prawnicy i obrońcy praw człowieka”.
Co to kontratyp do przepisów o nieuzasadnionym użyciu broni
Projekt ustawy został więc przyjęty przez Komitet Stały bez wspomnianego wyżej zapisu. „To znaczy, że na posiedzeniu rządu, które zaczęło się w środę o godz. 11 punkt ten nie będzie już dyskutowany” - podaje „Wyborcza”.
Zapis, który jednak nie wejdzie w życie, to kontratyp do przepisów o nieuzasadnionym użyciu broni. Miał on zwalniać od odpowiedzialności karnej żołnierzy, którzy zapobiegając nielegalnemu przejściu granicy polsko-białoruskiej, otworzą ogień w stronę (lub bezpośrednio do) migrantów, przemytników lub innych osób próbujących sforsować polską granicę.
To o tyle ważna informacja, że inne media, na przykład Interia, w swoich artykułach przekonywały, że w środę na posiedzeniu rządu dyskutowano o wprowadzenie do kodeksu karnego kontratypu, czyli wyłączeniu odpowiedzialności za przestępstwo popełnione w szczególnych warunkach.
Włodzimierz Wróbel o "licencji na zabijanie"
„Wyborcza” podaje, że przeciwko zapisowi zwalniającemu od odpowiedzialności za strzelanie protestowali obrońcy praw człowieka i prawnicy. Są wśród nich Hanna Machińska i prof. Włodzimierz Wróbel, szef Komisji Kodyfikacyjnej przy Ministrze Sprawiedliwości.
To ten ostatni ekspert - wyjaśnia „GW” - nazwał proponowany przez MON zapis „licencją na zabijanie”.
KW
Źródło zdjęcia: Rząd złamał obietnicę? Fot. Flickr/Krystian Maj/KPRM/CC BY-NC-ND 2.0
Inne tematy w dziale Społeczeństwo
