Piotr Trudnowkski, Fot. Arch.
Piotr Trudnowkski, Fot. Arch.

Najgłębsza prawda o polityce. Polacy chcą rządzenia a la PiS, jednak bez PiS

Redakcja Redakcja Jastrzębowski wyciska Obserwuj temat Obserwuj notkę 177
Oto najgłębsza prawda o polskiej polityce, którą ujawniają ostatnie badania, które mówią nam, że Polacy chcą polityki PiS-u bez PiS-u. Opowiadano bajkę, że PiS rządzi tylko i wyłącznie dlatego, że ma propagandę Jacka Kurskiego w TVP i dlatego, że jego przedstawiciele kradną publiczne zasoby po to, żeby wykorzystywać je w swoich niecnych, partykularnych, partyjnych celach. Otóż jest dokładnie odwrotnie niż w tej opowieści. PiS mogłoby rządzić przez kolejne kadencje, gdyby nie miało prymitywnej propagandy w TVP Jacka Kurskiego i gdyby nie było łase na wykorzystywanie publicznych pieniędzy do zapewniania partyjnych interesów – stwierdził w Salon24 Piotr Trudnowski z Klubu Jagiellońskiego.

Piotr Trudnowski gościem "Jastrzębowski wyciska"

Gościem Sławomira Jastrzębowskiego był w środę Piotr Trudnowski, ekspert i prezes Klubu Jagiellońskiego w latach 2018–2023. Na wstępie odniósł się do potencjalnego zagrożenia wojną z Rosją. Według Trudnowskiego najprostsze analizy mówią, skoro Putin utkwił na Ukrainie, nie powinien kierować się w kierunku uderzenia na państwa NATO. Jednak sytuacja na froncie nie wygląda optymistycznie, a w którymś momencie z wojny trzeba będzie wyjść. W elitach rosyjskich, postsowieckich, częstym rozwiązaniem jest scenariusz deeskalacji przez eskalację. A taką eskalacją byłoby jakiegoś rodzaju uderzenie na państwo wschodniej flanki NATO. (Dalszy ciąg tekstu pod materiałem wideo)

Obejrzyj całą rozmowę z Piotrem Trudnowskim na naszym kanale YouTube:


– Wydaje się, że taki scenariusz może być rozważany po stronie Kremla – stwierdził gość programu. – Co więcej, chyba powinniśmy mieć też świadomość tego, że ta wojna się zaostrza, choćby w tym wymiarze hybrydowym – dodał.

Zdaniem rozmówcy Sławomira Jastrzębowskiego możemy mieć do czynienia ze zwiększeniem liczby pożarów i ataków na infrastrukturę krytyczną.– Skoro takie rzeczy się dzieją, to też należy sobie powiedzieć wprost. Nigdy nie wiadomo, kiedy po prostu sytuacja wymknie się spod kontroli. I okaże się, że dojdzie do jakiegoś takiego precedensu, który po prostu sytuację radykalnie zaostrzy.
To, co na pewno obserwujemy, to że tych ataków czy działań hybrydowych jest po prostu coraz więcej, a na początku wojny ich nie było. Wreszcie również ten wymiar, no powiedzmy, konfliktu hybrydowego na granicy z Białorusią również nabiera intensywności – podkreślił gość programu.


Najgłębsza prawda o polskiej polityce

Piotr Trudnowski odniósł się też do dającej się odczuć w ostatnim czasie zmiany retoryki Donalda Tuska, który w wielu sprawach mówi nagle językiem zbliżonym do PiS. Ekspert Instytutu Jagiellońskiego stwierdził, że wynika to z faktu, iż ludzie w Polsce mogą nie znosić PiS, ale w wielu sprawach wyznają poglądy zbliżone do największej partii opozycyjnej. Stwierdził, że jest to „najgłębsza prawda o polskiej polityce, którą ujawniają ostatnie badania. Polacy chcą polityki PiS-u bez PiS-u”.

Wskazał konkretne przykłady: „Jeżeli mamy badanie dotyczące tego, czy ma być handel w niedzielę, Polacy mówią, nie chcemy handlu w niedzielę. Jeżeli jest pytanie, czy dobrze, że Trzaskowski zdejmuje krzyże, mówią, że źle, iż Trzaskowski zdejmuje krzyże, czy mamy pytanie o to, co należy zrobić z Europejskim Zielonym Ładem, Polacy mówią, wyrzucić do śmieci. Jeżeli mamy pytanie o to, czy w porządku są pushbacki, Polacy mówią, pushbacki” fantastyczne, róbcie. Okazuje się, że wszystkie te rzeczy, to są dzisiejsze oczekiwania Polaków względem polityków. Donald Tusk to zrozumiał chyba w jakimś sensie lepiej niż Prawo i Sprawiedliwość. To dopiero pokazuje, jak wielką porażkę odniosło Prawo i Sprawiedliwość. Realizowało politykę, której Polacy oczekiwali i zamknęło swoje ostatnie rządy” – zaznaczył Piotr Trudnowski.

– Demokratyczny komentariat opozycyjny przez ostatnie lata opowiadał Polakom bajkę na temat rządów Prawa i Sprawiedliwości. To znaczy, opowiadali, że PiS rządzi tylko i wyłącznie dlatego, że ma propagandę Jacka Kurskiego w TVP i dlatego, że kradną publiczne zasoby po to, żeby wykorzystywać je w swoich niecnych, partykularnych, partyjnych celach. Otóż jest dokładnie odwrotnie, niż w tej opowieści – stwierdził gość Sławomira Jastrzębowskiego.

Zdaniem eksperta PiS mogłoby rządzić przez kolejne kadencje, gdyby nie miało prymitywnej propagandy w TVP Jacka Kurskiego i gdyby nie było łase na wykorzystywanie publicznych pieniędzy do zapewniania partyjnych interesów.

– Te dwie rzeczy Polaków zniesmaczały, obniżyły mobilizację, ale we wszystkich pozostałych kwestiach, jeśli chodzi o te główne spory cywilizacyjne Prawo i Sprawiedliwość dobrze zagospodarowało emocje społeczne. Więc nie ma co się dziwić, że Donald Tusk, który co jak co, ale czytać sondaże i nastroje Polaków umie, na bardzo wielu odcinkach tak naprawdę tę politykę Prawa i Sprawiedliwości kontynuuje. Co więcej, widzi, co się dzieje w całej Unii Europejskiej i zdaje sobie sprawę, że to nie jest kwestia jednego przypadkowego PiS-u, tylko że ten bunt ludzi wobec szeroko pojętych europejskich, liberalnych, centralistycznych elit jest powszechny – powiedział Trudnowski.


Wcześniejsze wybory do Sejmu? Nikt nie będzie zainteresowany


Według Piotra Trudnowskiego scenariusz wcześniejszych wyborów do Sejmu jest bardzo mało realny, a już na pewno nie przed wyborami prezydenckimi. – Trudno mi sobie wyobrazić, że dzisiaj byliby faktycznie jacyś poważni interesariusze takiego scenariusza. Donald Tusk ze swoimi koalicjantami nie przeprowadzi skrócenia kadencji Sejmu, a myślę, że dla Prawa i Sprawiedliwości na tego rodzaju zabieg jest zdecydowanie za wcześnie, by mieć pewność ewentualnego zwycięstwa, albo przynajmniej poważną na to nadzieję. A i sama współpraca w takiej kwestii, jak skrócenie kadencji byłaby trudna. Choć oczywiście nie wykluczam tego, że przy okazji jakiegoś kryzysu, politycy PiS-u wyjdą i powiedzą, powinniśmy skrócić kadencję, powinniśmy odwołać Tuska, konstruktywne wotum nieufności, potem rozwiązanie sejmu, nowe wybory. […] i wtedy w zaskakujący sposób Donald Tusk powie, śmiało, składajcie, ja zagłosuję za. I to jedyny scenariusz, w którym możliwe byłoby przeprowadzenie wyborów przed 27 maja – podsumował ekspert.

(Maks).

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj177 Obserwuj notkę

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka