fot. PAP/Canva
fot. PAP/Canva

Generał Szymczyk nie poharata w gałę. Piast Gliwice rozwiązuje z nim umowę po tygodniu

Redakcja Redakcja Ekstraklasa Obserwuj temat Obserwuj notkę 21
Generał Jarosław Szymczyk w radzie nadzorczej Piasta Gliwice spędził zaledwie 9 dni. W środę zrezygnuje ze stanowiska - poinformował mniejszościowy akcjonariusz klubu Zbigniew Kałuża. Przedstawiciele gliwickiego magistratu oraz kibice nie zgadzali się na kandydaturę byłego szefa KGP, który zasłynął z kompromitującej akcji z granatnikiem.

Szymczyk w radzie nadzorczej Piasta Gliwice

Drużyna prowadzona przez trenera Aleksandara Vukovica zakończyła sezon na 10. miejscu i z 13,5 mln zł długu. W połowie kwietnia z funkcji prezesa klubu zrezygnował Grzegorz Bednarski i od tej pory na tym stanowisku jest wakat. 10 czerwca doszło do zmian w radzie nadzorczej Piasta. Kuczyńska-Budka, która wygrała w maju wybory na prezydenta miasta, nie ukrywała, że sytuacja finansowa Piasta „nie jest stabilna”. Główny akcjonariusz, czyli gliwicki magistrat posiadający 66 proc. udziałów, zmienił trzech członków rady nadzorczej. Czwartą kandydaturę złożył właśnie Zbigniew Kałuża, gliwicki biznesmen z branży IT.

W nowym składzie rady znalazł się m.in. były szef polskiej policji Jarosław Szymczyk, którego wskazał Kałuża. Jak tłumaczył, były szef polskiej policji "mieszkał kilkaset metrów od stadionu Piasta Gliwice i od lat bezinteresownie wspierał klub". Prezydent Gliwic Katarzyna Kuczyńska-Budka dzień po ogłoszeniu decyzji władz klubu napisała na swoim profilu na Facebooku, że zwróciła się do Zbigniewa Kałuży, aby ten "zmienił przedstawiciela w radzie nadzorczej".

Nie podobało się to też fanom Piasta Gliwice. Na ulicach miasta pojawiły się rasistowskie transparenty atakujące Szymczyka i wyrażające niechęć do jego osoby.  Pisaliśmy o tym tutaj:


Kałuża ogłosił we wtorek, że po rozmowach z Szymczykiem obaj doszli do wniosku, że były komendant "złoży rezygnację z członkostwa w radzie", a on sam zostaje. „Rozmawialiśmy dziś długo w urzędzie miasta, podjęliśmy decyzję z panią prezydent, że będziemy dalej współpracować. Cieszę się z tego” – powiedział Kałuża, posiadający 26 procent akcji Piasta. Miasto ma 66 procent, a resztę - stowarzyszenie Piast Gliwice.

Piast Gliwice ma długi, klub chce odrobić straty

Zdaniem Kałuży strata za poprzedni rok w wysokości 13 mln złotych nie jest niczym nadzwyczajnym "w tej branży". - Jest dużo hejtu na nasz temat, my z tym nie polemizujemy. Funkcjonowanie klubu nie jest zagrożone. W tym roku postawiliśmy na Puchar Polski. Niewiele nam brakowało do finału (Piast przegrał w półfinale z Wisłą Kraków). Klub jest miejski, tu nie wszyscy nam sprzyjają, nie wszyscy idą w jedną stronę – stwierdził biznesmen.

Zaznaczył, że zgodnie z opracowaną strategią finanse Piasta ma poprawić sprzedaż części graczy. Jako przykład podał młodych obrońców Arkadiusza Pyrkę i Ariela Mosóra. Dodał, że samorząd miasta Gliwice daje klubowi dotację. Na 28 czerwca zwołano zebranie akcjonariuszy, na którym do rady nadzorczej ma wrócić Kałuża, i jej wieloletni szef Grzegorz Jaworski.

Generał Szymczyk odszedł z policji na emeryturę

Gen. Szymczyk odejdzie z Piasta Gliwice zaledwie po dziewięciu dniach pracy. według informacji prasowych były komendant miał zarabiać w klubie 3,3 tys. zł brutto. Dla porównania, jego emerytura po latach spędzonych w policji wynosi ok. 20 tys. zł brutto miesięcznie, bo zanim odszedł przyznał sobie i innym funkcjonariuszom spore podwyżki. 

Jarosław Szymczyk najbardziej znany jest z incydentu, do którego doszło w 2022 r., kiedy to w gabinecie komendanta eksplodował granatnik. Generał tłumaczył ten wypadek tym, że broń była prezentem, miała być nieaktywna i być przerobiona na głośnik. W tej sprawie prokuratura nadal prowadzi postępowanie wyjaśniające.

ja

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj21 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (21)

Inne tematy w dziale Sport