Podczas porannego programu „Jedziemy” w Telewizji Republika dziennikarka Agnieszka Siewiereniuk-Maciorowska zemdlała na wizji. Prowadziła relację, kiedy zaczęła nagle tracić równowagę i upadła. Natychmiast zajęła się nią ekipa operatorów.
Dziennikarka zemdlała na antenie
Dziennikarka komentowała głośny incydent na granicy, kiedy to niemieccy policjanci federalni przywieźli do Polski migrantów. – Wiemy o jednym przypadku rodziny, która została zatrzymana.... – powiedziała, po czym zaczęła się chwiać, a po chwili upadła.
Prowadzący program Michał Rachoń nie patrzył w ekran w czasie gdy Agnieszka Siewiereniuk-Maciorowska mówiła, więc nie zauważył, że dzieje się coś niepokojącego z jego koleżanką. Zdziwił się, gdy nagle zamilkła. – O rany, Agnieszka zemdlała! – powiedział przejęty. Dodał, że ekipa telewizyjna na pewno zajmie się dziennikarką. W międzyczasie widać było, jak operator kamery rusza jej na pomoc.
Wszystko z powodu upału
Po chwili dziennikarka znowu pojawiła się na antenie. Poinformowała, że jej stan zdrowia uległ nagłemu pogorszeniu z powodu upału. – Będę musiała niestety trochę pójść w cień. Mówiłam wielokrotnie, że nie mogę być za długo na słońcu i to są takie efekty – tłumaczyła. – Obyśmy już nigdy takich scen na naszej antenie nie oglądali – dodał Rachoń.
Agnieszka Siewiereniuk-Maciorowska odniosła się potem do zdarzenia na platformie X. Wyjaśniła, że było to jedynie przejściowe pogorszenie samopoczucia. „Nie ma co się martwić. Żyję i będę nadal podnosić ciśnienie złym ludziom” – stwierdziła. „Wszystko już w porządku. Teraz zdrzemnę się chwilę i później znów działam” – przekazała. Wiele osób życzyło jej zdrowia.
W marcu na wizji zemdlała prezenterka pogody lokalnego kanału telewizji w Los Angeles Alissa Carlson. Dziennikarka CBS najpierw zachwiała się, opierając się o biurko, a później bezwładnie osunęła się i upadła na podłogę, znikając za blatem. Pogodynka już tego dnia nie wróciła do pracy.
ja
Inne tematy w dziale Kultura