Tego chyba nikt się nie spodziewał. Janusz Kowalski poinformował dziś w mediach społecznościowych, że odchodzi z Suwerennej Polski. – Teraz skupiam się na merytorycznej pracy w Klubie Parlamentarnym PiS i Parlamentarnym Zespole Proste Podatki – dodał. "Janusz Kowalski, jaki jest, każdy wie" - odpowiedziała Suwerenna Polska na platformie X.
Zaskakująca decyzja Janusza Kowalskiego
W środę rano poseł Suwerennej Polski Janusz Kowalski poinformował o odejściu z partii byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
"Dziś przestaję być członkiem Suwerennej Polski. Złożyłem rezygnację. O Koleżankach i Kolegach z Suwerennej Polski zawsze wypowiadać się będę w samych superlatywach" – napisał na X.
Jak dodał, "teraz skupiam się na merytorycznej pracy w Klubie Parlamentarnym PiS i Parlamentarnym Zespole Proste Podatki".
Trzy godziny po deklaracji Kowalskiego pojawił się komentarz Suwerennej Polski. "Janusz Kowalski, jaki jest, każdy wie. Życzymy mu powodzenia na nowej drodze. Jako SP spokojnie działamy dalej i budujemy ideowe środowisko na prawicy, walczące z „Zielonym Ładem”, paktem migracyjnym czy próbą odebrania Polsce suwerenności poprzez zmianę traktatów" - napisano.
Odejście tuż po ciekawych doniesieniach medialnych
Jakiś czas temu pisaliśmy, że Suwerenna Polska połączy się z PiS na wybory prezydenckie. Połączenie będzie odbywać się w cieniu wyborów "kandydata na kandydata" w wyborach prezydenckich. Jak dobrze wiadomo, politycy partii Ziobry nie popierają Mateusza Morawieckiego, a to on jest stawiany w roli kandydata na prezydenta.
Interia zapytała Kowalskiego, czy jego odejście wiąże się z ostatnimi medialnymi doniesieniami? – Proszę nie doszukiwać się drugiego dna – odparł poseł.
Ucieczka z tonącego statku?
Internauci pod wpisem Kowalskiego twierdzą, że jego odejście z Suwerennej Polski, to "ucieczka z tonącego statku". Przypomnijmy, że politycy partii Zbigniewa Ziobry mają w ostanim czasie problemy. Chodzi o Fundusz Sprawiedliwości.
Według ustaleń portalu Onet.pl, przez około dwa lata były dyrektor departamentu w MS, który odpowiadał za Fundusz Sprawiedliwości, Tomasz Mraz nagrał 50 godzin swoich spotkań z kierownictwem MS, które następnie przekazał prokuraturze na początku bieżącego roku. Według Onet.pl nagrania mają obciążać m.in. byłego szefa MS Zbigniewa Ziobrę oraz byłego wiceszefa MS Marcina Romanowskiego odpowiedzialnością za nieprawidłowe korzystanie ze środków Funduszu Sprawiedliwości.
– [Odejście Janusza Kowalskiego znaczy] że ta łajba nabiera wody, łajba, ten piracki kuter, bo myślę, że to dobre porównanie, Solidarna Polska to był taki absolutnie piracki kuter, który pływał po polskich rzekach i wzdłuż Bałtyku i rabował uczciwych, zwykłych obywateli. Ponieważ władza się poważnie wzięła za tych piratów, to co mniej cierpliwi piraci uciekają z tej pirackiej łajby. Ona nabiera wody – komentował Sławomir Nitras z KO w Radiu Zet.
MP
Janusz Kowalski odchodzi z Suwerennej Polski. Fot. PAP/Piotr Nowak
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka