Bieżący tydzień upływa pod znakiem intensywnych podróży zagranicznych premiera Donalda Tuska. Szef polskiego rządu poleciał do Luksemburgu, gdzie spotkał się ze swoim odpowiednikiem. W Belgii natomiast Tusk uczestniczył w nieformalnym szczycie Rady Europejskiej poświęconej obsadzie kluczowych stanowisk w UE po wyborach do europarlamentu. O polskim polityku z uznaniem piszą włoskie media.
Premier Tusk w Luksemburgu. Rozmawiał o przyszłym kształcie UE
"Omówiliśmy nasze priorytety po wyborach do europarlamentu, w tym dotyczące obsadzania najważniejszych stanowisk w ramach Unii Europejskiej. W imieniu EPL współprowadzę negocjacje; pragnę zapewnić, że razem z naszymi partnerami w PE i Radzie Europejskiej wraz z liberałami (Renew - red.), socjaldemokratami (S&D - red.) jesteśmy bardzo bliscy osiągnięcia porozumienia" - powiedział Tusk we wtorek, w Luksemburgu podczas wspólnej konferencji z premierem tego kraju.
Jak wskazał, kandydatami będą prawdopodobnie Ursula von der Leyen, która obejmie funkcję przewodniczącej KE, Antonio Costa, który zostanie szefem Rady Europejskiej i Kaja Kallas, która zostanie szefową unijnej dyplomacji. "Liczę na to, że w przyszłym tygodniu uda się dojść do oficjalnego porozumienia" - dodał Tusk.
Premier wziął udział w nieformalnym szczycie w Brukseli
Premier Donald Tusk przybył natomiast do Brukseli w przeddzień nieformalnego szczytu Rady Europejskiej. W poniedziałek unijni szefowie państw i rządów będą negocjować, kto stanie na czele m.in. Komisji Europejskiej i Rady Europejskiej.
W poniedziałek na nieformalnym szczycie europejscy przywódcy omówią kolejne kroki po zakończonych w niedzielę w państwach członkowskich wyborach do Parlamentu Europejskiego. Szefowie państw i rządów będą negocjować obsadę najważniejszych stanowisk w UE: przewodniczących Rady Europejskiej i Komisji Europejskiej oraz szefa unijnej dyplomacji. Będą też uzgadniać, kto powinien przewodniczyć PE, choć w tym przypadku wyboru dokonują sami europosłowie.
Włosi z uznaniem o polskim premierze
Unijna aktywność Tuska nie uszła uwadze europejskich mediów. Włoskie media doceniły naszego premiera i określiły go mianem "tkacza nowego porozumienia w UE".
„Wystarczyło jedno zdanie Donalda Tuska, by zamienić ryk Rzymu w miauknięcie. Bo jeśli jest ktoś, kto liczy się w pogrążonej w powyborczej traumie Europie, to jest nim polski premier. Nie tylko dlatego, że (w wyborach europejskich) 9 czerwca po raz pierwszy pokonał arcywrogów z PiS (...)” - zaznacza we wtorek publicystka rzymskiej gazety.
Wyjaśnia, że jest tak dlatego, że „21 mandatów zdobytych w PE (przez Koalicję Obywatelską - PAP) Tusk przynosi jako posag dla Europejskiej Partii Ludowej - rodziny politycznej, która rozdaje karty w sprawie nominacji (na najważniejsze stanowiska w UE - PAP) i (składu) przyszłej Komisji (Europejskiej)”.
Według włoskiego dziennika szef rządu przybył w poniedziałek do Brukseli na nieformalny szczyt UE jako najmocniejszy element „posiniaczonego Trójkąta Weimarskiego” i „zadebiutował w nowej Europie dźwięcznym policzkiem wymierzonym Giorgii Meloni”.
„Z wewnętrznych powodów, ale także po to, by zaznaczyć swoje znaczenie przy stole negocjacyjnym w sprawie (podziału) stanowisk w Brukseli, Tusk zamierza pozostawić włoską premier za drzwiami” - ocenia „La Repubblica”, tłumacząc, że polski premier jest przeciwny sojuszowi z konserwatystami, do których należało dotąd ugrupowanie Meloni Bracia Włosi, a także PiS.
Gazeta cytuje słowa Tuska: „Nie jest moim zadaniem przekonywanie Meloni, mamy już większość z Europejską Partią Ludową, liberałami, socjalistami i innymi małymi grupami (w PE - PAP)”. Przywołuje także opinię jednego ze źródeł, że „według Tuska Meloni mogłaby być koniem trojańskim PiS-u”.
Dziennik odnotowuje, że uwadze Tuska nie uszło, że włoska premierka spotkała się w poniedziałek w Brukseli z byłym szefem polskiego rządu Mateuszem Morawieckim.
MB
Fot. Premier Donald Tusk. Źródło: PAP/Radek Pietruszka
Inne tematy w dziale Polityka