Kylian Mbappe doznał groźnie wyglądającej kontuzji. Fot. EPA/CHRISTOPHER NEUNDORF
Kylian Mbappe doznał groźnie wyglądającej kontuzji. Fot. EPA/CHRISTOPHER NEUNDORF

Austriacy z Francuzami zagrali na wyniszczenie. Poważny uraz Mbappe

Redakcja Redakcja Euro 2024 Obserwuj temat Obserwuj notkę 12
Francja wygrała w Duesseldorfie z Austrią 1:0 w meczu grupowych rywali Polaków w piłkarskich mistrzostwach Europy. Spotkanie nie porwało, a kapitan "Trójkolorowych" Kylian Mbappe doznał groźnie wyglądającej kontuzji.

Austria - Francja bez fajerwerków 

Mecz Francji z Austrią nie był porywającym widowiskiem. "Trójkolorowi" strzelali przeważnie niecelnie, a wyręczył ich w 38. minucie Maximilian Woeber, który chcąc przeszkodzić Antoine'owi Griezmannowi dojść do piłki po zagraniu Kyliana Mbappe, skierował ją głową do własnej bramki.

Na początku drugiej połowy Mbappe mógł podwyższyć na 2:0, ale nie wykorzystał sytuacji sam na sam z golkiperem Patrickiem Pentzem. W końcówce meczu, obfitującej w faule i przerwy, Mbappe rozbił nos w starciu powietrznym z jednym z obrońców austriackim, a chwilę później otrzymał żółtą kartkę za to, że bez zgody sędziego wrócił na boisko.

Kontuzja Kyliana Mbappe

Kontuzja kapitana Francji wyglądała poważnie, więc musiał szybko opuścić murawę. Od razu pojawiły się informację o złamanym nosie, co w późniejszym komunikacie potwierdziła francuska federacja. 


"Kylian Mbappe wraca do bazy francuskiej reprezentacji. Doznał złamania nosa podczas drugiej połowy meczu Austria-Francja, który odbył się w poniedziałek w Duesseldorfie. Kapitan Francji w pierwszej kolejności został opatrzony przez personel medyczny i dr Francka Le Galla, który zdiagnozował u niego złamanie nosa" – napisano. 

Mbappe nie musi jednak przechodzić operacji, ale czeka go kilka dni leczenia. Do końca mistrzostw będzie musiał grać w specjalnej masce.

Polacy w pełnej gotowości na Austrię 

Poniedziałek był lżejszym dniem dla podopiecznych Michała Probierza w Hanowerze. Robert Lewandowski, który z powodu kontuzji nie wystąpił przeciwko Holandii, trenował z piłką, ale jeszcze z bandażem na udzie. Większość zawodników, która zagrała w Hamburgu, miała tylko zajęcia na siłowni. W zajęciach zespołowych uczestniczyli głównie ci piłkarze, którzy w niedzielę grali niewiele lub wcale.

Opublikowano także oficjalny raport medyczny lekarza kadry narodowej Jacka Jaroszewskiego.

"Bartosz Salamon w czasie meczu doznał urazu stawu skokowego i ręki. Po pełnej diagnostyce wdrożony został plan, według którego najpóźniej pojutrze ma powrócić do pełnego treningu z drużyną. Jakub Piotrowski z powodu drobnego urazu trenował w poniedziałek indywidualnie. Już we wtorek powróci do treningu z całym zespołem" - napisano.

"Michał Skóraś i Piotr Zieliński doznali drobnych urazów, które nie wyłączają ich z treningów. Paweł Dawidowicz i Robert Lewandowski nadal trenują indywidualnie. Plan zakłada, że obaj będą gotowi do gry w meczu z Austrią" - dodano.

Polacy zagrają z Austriakami w piątek w Berlinie. Dla obu drużyn będzie to mecz o wszystko, ponieważ druga porażka postawi pokonanych w bardzo trudnej sytuacji. Bezpośredni awans do fazy pucharowej uzyskają po dwie czołowe drużyny z sześciu grup oraz cztery najlepsze z tych sklasyfikowanych na trzeciej pozycji.


Sensacyjne porażki Belgii i Ukrainy 

W grupie E doszło do niespodzianek. Najpierw w Monachium Rumunia pewnie pokonała Ukrainę po bramkach Nicolae Stanciu, Razvana Marina i Denisa Dragusa. Mecz był praktycznie rozstrzygnięty już na początku drugiej połowy. Rumuni, głośno dopingowani przez dużą grupę swoich kibiców, panowali na boisku, odnosząc pierwsze zwycięstwo w ME od 24 lat. Podopieczni trenera Eduarda Iordanescu potwierdzili, że wygranie grupy eliminacyjnej nie było dziełem przypadku.

Potem we Frankfurcie nad Menem sprawcami pierwszej wielkiej sensacji turnieju okazali się Słowacy. Jedynego gola strzelił w 7. minucie Ivan Schranz, dobijając strzał Juraja Kucki. Chwilę wcześniej przy linii bocznej błąd popełnił Jeremy Doku, podając piłkę Słowakom, którzy prezentu nie zmarnowali. Tuż przed przerwą Schranz mógł zdobyć drugą bramkę, ale jego silny strzał obronił Koen Casteels.

W drugiej połowie belgijscy kibice dwukrotnie poderwali się z miejsc po trafieniach Romelu Lukaku, ale za każdym razem sędzia anulował gola po analizie VAR.

W tej sytuacji niezwykle interesująco zapowiada się sobotni mecz Belgii z Rumunią. Druga porażka może oznaczać dla "Czerwonych Diabłów" pożegnanie z turniejem.

MP

Kylian Mbappe doznał groźnie wyglądającej kontuzji. Fot. EPA/CHRISTOPHER NEUNDORF

Czytaj dalej:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj12 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (12)

Inne tematy w dziale Sport