Siedmiu nastolatków zostało zatrzymanych w związku z podejrzeniem pobicia 25-latka, który zmarł w szpitalu. Mężczyzna został skatowany pod popularnym klubem w pow. ostrowskim. Prokuratura sprawdza dowody, kto powinien usłyszeć zarzut pobicia, a kto pobicia ze skutkiem śmiertelnym – przekazał w poniedziałek rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp. Maciej Meler.
Sprawcy śmiertelnego pobicia mają od 14 do 17 lat
Jak dodał prok. Meler, czworo z podejrzanych w wieku od 14 do 16 lat decyzją Sądu Rejonowego w Ostrowie Wlkp. trafiło dzisiaj do ośrodka wychowawczego. Wobec trzech pozostałych - 17-latków - sąd we wtorek zdecyduje o ich tymczasowym aresztowaniu.
Do pobicia doszło po godz. 1 w nocy z soboty na niedzielę na parkingu przy dyskotece we Wtórku na terenie powiatu ostrowskiego. Policja otrzymała zgłoszenie, że przed lokalem został pobity mężczyzna. Zespół ratownictwa medycznego nieprzytomnego 25-latka, który był w stanie krytycznym, zabrał do szpitala w Ostrowie. To strażak ochotnik z powiatu kaliskiego. Zmarł w nocy w wyniku doznanych obrażeń.
Prokuratura wszczęła w tej sprawie śledztwo. Ustalono, że pomiędzy grupą ponad dwudziestoletnich mężczyzn z powiatu kaliskiego a grupą nastolatków z powiatu ostrowskiego doszło do awantury. Jeden z 25-latków doznał obrażeń ciała i pomimo udzielonej pomocy w szpitalu zmarł.
W poniedziałek przeprowadzono sądowo-lekarską sekcję zwłok w celu odtworzenia mechanizmu i bezpośredniej przyczyny zgonu. "Na konkretne wyniki trzeba jeszcze poczekać ze względu na skomplikowany charakter sprawy i dużą liczbę uczestniczących w zdarzeniu osób" – powiedział prokurator.
Całość zajścia została objęta zapisem monitoringu. "Na zabezpieczonym nagraniu widać, jak biją się dwie grupki osób. Trzeba dokładnie przeanalizować wszystkie uderzenia i zadane ciosy, żeby prokurator miał wiedzę, komu postawić zarzut pobicia, a komu zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym" – powiedział prok. Meler.
Klub, pod którym doszło do tragedii, wydał oświadczenie
Do sprawy postanowił się odnieść właściciel klubu Magnes, pod którym doszło do tragedii. W oświadczeniu złożono kondolencje zmarłemu mężczyźnie. Podkreślono również, że pobicie miało mieć rzekomo miejsce poza terenem dyskoteki.
"Oficjalnie przedstawiamy nasze stanowisko i chcemy zdementować pojawiające się plotki. Pobicie miało miejsce poza terenem dyskoteki. Służby otrzymały wszystkie nagrania z monitoringu oraz obszerne wyjaśnienia świadków zdarzenia. Z naszych ustaleń wynika, że osoby zamieszane w całą sytuację zostały zatrzymane przez organy ścigania" - napisano w oświadczeniu opublikowanym na Facebooku.
MB
Fot. Policja, zdjęcie przykładowe. Źródło: Pixabay.com
Inne tematy w dziale Społeczeństwo