Policyjni instruktorzy przeprowadzają szkolenie taktyczne dla żołnierzy i funkcjonariuszy Straży Granicznej chroniących granicę z Białorusią. Fot. PAP/Artur Reszko
Policyjni instruktorzy przeprowadzają szkolenie taktyczne dla żołnierzy i funkcjonariuszy Straży Granicznej chroniących granicę z Białorusią. Fot. PAP/Artur Reszko

Push-backi są konieczne. Polacy nie chcą imigrantów

Redakcja Redakcja Sondaż Obserwuj temat Obserwuj notkę 48
Temat push-backów stosowanych wobec nielegalnych imigrantów rozgrzewał opinię publiczną. Jednak Polacy opowiadają się w tej sprawie jasno. Z sondażu Ipsos dla TOK FM i OKO.press wynika, że aż 67 proc. badanych uważa za wskazane, by nie wpuszczać imigrantów przez granicę, a jeśli uda im się ją nielegalnie przekroczyć, to należy ich zawrócić na białoruską stronę. Oko.press otwarcie krytykuje Donalda Tuska i KO, wskazując na ich winę w radykalizacji nastrojów społeczeństwa.

Push-backi poróżniły, ale tylko na chwilę 

Problem z imigrantami na granicy polsko-białoruskiej trwa od sierpnia 2021 roku. Ówczesna władza, czyli PiS zdecydował się wówczas na push-backi, a więc wyrzucanie na Białoruś ludzi, którym udało się przekroczyć granicę. I nie było w tym nic dziwnego, bo należy bronić swoich granic. Innego zdania były grupy pomagające imigrantom, a także ówczesna opozycja, czyli KO. Sugerowano, że działania Staży Granicznej i wojska są zbyt brutalne. 

W październiku 2023 r., gdy władzę przejęła koalicja rządząca (KO, Trzecia Droga i Lewica) wydawało się, że push-backi znikną, a imigranci będą "swobodnie" wpuszczani do Polski. Tak jednak się nie wydarzyło. Rząd Tuska podjął decyzję, że działania na granicy będą prowadzone w podobny sposób, jak było to za rządów PiS. Innego zdania jest jedynie Lewica, ale z racji, że jest to najmniejsza część koalicji, to ciężko im przeforsować swoje pomysły, szczególnie w tak ważnej sferze, jaką jest bezpieczeństwo państwa. 


Polacy są za push-backami 

Pracowania Ipsos na zlecenie TOK FM i OKO.press zapytała Polaków o to, jak władze powinny traktować ludzi, którzy próbują przekroczyć granicę Polski z Białorusią.

Zgodnie z opublikowaną w poniedziałek informacją, najwięcej badanych - 67 proc. - wybrało odpowiedź: "Nie wpuszczać, a jeśli uda im się przekroczyć granicę, kazać wrócić na stronę białoruską".

Jedynie 19 proc. zgodziło się z tym, że "należy ich wpuścić na teren Polski i rozpatrzeć ich wnioski o azyl". "Nie wiem/trudno powiedzieć" wskazało 14 proc. badanych.

Tylko większa część elektoratu Lewicy chce otwartej granicy 

Przeciwko wpuszczaniu uchodźców opowiada się najwięcej wyborców Konfederacji (91 proc.) i Prawa i Sprawiedliwości (86 proc.). W elektoracie Koalicji Obywatelskiej jest to 61 proc., a Trzeciej Drogi 60 proc. Jedyną partią, której większa część elektoratu chce otwarcia granicy białoruskiej dla uchodźców, jest Lewica (43 proc. za, 39 przeciw).

Z tych wyników nie cieszy się OKO.press, które opisując wyniki sondażu mówi m.in. że "zawracanie jest niezgodne z prawem międzynarodowym (Konwencja Genewska) i polską konstytucją". 

"To wręcz szokujące, jak zmiana postaw polityków KO i odrzucenie retoryki humanitarnej przekłada się na odwrócenie poglądów ich zwolenników i zwolenniczek. Elektorat KO w opozycji prawie cztery raz częściej był za podejściem humanitarnym, obecnie ponad dwukrotnie częściej woli push-backi" – ocenia OKO.press. 

Sondaż przeprowadzono metodą mixed mode (CATI i CAWI) od 4 do 6 czerwca. Badanie zrealizowano na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie dorosłych 1000 Polaków.

MP

Policyjni instruktorzy przeprowadzają szkolenie taktyczne dla żołnierzy i funkcjonariuszy Straży Granicznej chroniących granicę z Białorusią. Fot. PAP/Artur Reszko

Czytaj dalej:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj48 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (48)

Inne tematy w dziale Polityka