Produkty hybrydowe, czyli łączące tradycyjne i alternatywne źródła białka, są przez europejskich konsumentów często oceniane wyżej pod względem zdrowotnym i etycznym niż produkty mięsne. Z badań wynika jednak, że mieszkańcy Polski i Czech mają mniejszą wiedzę na ich temat oraz większą niechęć do ich kupowania.
Europejczycy nie chcą już mięsa
I chociaż Europa jest wiodącym rynkiem produkcji i sprzedaży produktów z APF, a badania na ich temat pojawiają się regularnie w czasopismach naukowych, brakowało dotąd ujęcia różnic w postawach wobec alternatywnych źródeł białka w poszczególnych krajach. Lukę tę postanowiły wypełnić dwie badaczki z Uniwersytetu SWPS wraz ekspertkami i ekspertami z Niemiec, Danii, Grecji, Norwegii i Włoch. Wyniki zamieściły w czasopiśmie "Food Quality and Preference".
Najchętniej na "alternatywne" białko patrzą Duńczycy, niechętnie Polacy
Jeśli chodzi o konsumentów z Polski oraz Czech, to mają oni wyraźnie mniejszą wiedzę na temat innowacyjnych produktów spożywczych oraz większą niechęć do ich kupowania. Szczególnie zauważalne jest to w grupie osób po 50. roku życia.
Badanie młodych konsumentów pokazało, że wśród mieszkańców Niemiec tzw. „innowatorzy żywności”, czyli osoby kupujące nowatorskie produkty spożywcze zaraz po wprowadzeniu ich na rynek, oraz „wcześni obserwatorzy”, a więc ludzie kupujący je chętnie, ale po wcześniejszym zastanowieniu, stanowią aż 73 proc. populacji. Za to wśród młodych mieszkańców Polski, Czech i Słowacji, „innowatorzy żywności" i „wcześni obserwatorzy" stanowią zaledwie 24-36 proc. wszystkich młodych konsumentów. U młodych Niemców nie zaobserwowano silnej niechęci do kupowania innowacyjnych APF; występowała ona za to u 13-17 proc. konsumentów z Polski, Czech i Słowacji.
- Te wzorce należy uwzględnić w kontekście trwale wysokiego spożycia mięsa (w porównaniu do nasion strączkowych) na osobę w latach 2018-2020 w krajach takich jak Polska - podkreśliła Hanna Zaleśkiewicz, psycholożka z Centrum Badań Stosowanych nad Zdrowiem i Zachowaniami Zdrowotnymi CARE-BEH Uniwersytetu SWPS, jedna ze współautorek publikacji.
Średnio co piąty Europejczyk zjadłby owady
Okazało się także, niektóre miasta Europy mocno wyróżniają się swoim odmiennym podejściem i większą akceptacją dla APF. Różnice między dużymi miastami i mniejszymi miejscowościami w danym kraju wynikają nie tyle z samej wielkości populacji, co raczej z wielokulturowego i kosmopolitycznego charakteru dużych aglomeracji.
W Paryżu czy Helsinkach, które są bardziej zróżnicowane etnicznie, widać wyższy poziom akceptacji APF w porównaniu z miastami o mniej zróżnicowanych społeczeństwach. Konsumenci z dużych miast są również bardziej skłonni do odwiedzania restauracji oferujących alternatywną kuchnię lub wprowadzających nowe trendy żywieniowe, w tym alternatywne źródła białka.
Jak uznała Zaleśkiewicz, dobrym przykładem jest właśnie Paryż, w którym średnie spożycie APF na bazie glonów jest wyższe niż w pięciu innych francuskich miastach. Można to wytłumaczyć stosunkowo dużą populacją mieszkańców pochodzenia azjatyckiego, którzy często sięgają po tego typu potrawy.
Autorzy badaniu mówią o konieczności zainteresowania konsumentów innymi źródłami białka
Autorzy analizy podkreślili, że uzyskane przez nich wyniki mogą pomóc w opracowaniu strategii mających zwiększyć zainteresowanie konsumentów alternatywnymi źródłami białka. Uważają, że uwzględniając różne podejścia i poziom wiedzy o APF w poszczególnych państwach można zastosować odmienne strategie promocji.
Tomasz Wypych
Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: Pixabay.com
Komentarze
Pokaż komentarze (58)