Marta Wcisło i Waldemar Buda. Screen: X
Marta Wcisło i Waldemar Buda. Screen: X

O co chodziło europosłance Wcisło? W studiu u Olejnik mocno się pogubiła

Redakcja Redakcja PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 92
Eurodeputowani Marta Wcisło z KO i Waldemar Buda z PiS byli w środę 12 czerwca gośćmi w programie Moniki Olejnik „Kropka nad i” w TVN24. Europosłanka KO właściwie non stop atakowała polityka PiS, ale pod koniec mocno się pogubiła. Trudno było zrozumieć jej kompletnie niejasne wywody o Marku Magierowskim, co nawet Olejnik kwitowała pełnym zakłopotania śmiechem.

Marta Wcisło dała popis w studiu TVN24 u Moniki Olejnik

Wczoraj informowaliśmy, że ambasador RP w Waszyngtonie Marek Magierowski odchodzi ze stanowiska. Nie podoba się to prezydentowi RP, tym bardziej, że prawdopodobnym następcą Magierowskiego zostanie w Waszyngtonie Bogdan Klich (KO).

Monika Olejnik w środę wieczorem pytała o to nowo wybraną eurodeputowaną Martę Wcisło z Koalicji Obywatelskiej.

Wcisło opowiadała kompletnie nieskładnie, atakowała w tej sprawie prezydenta i enigmatycznie mówiła, że „zna historię rodzinną i korzenie Magierowskiego”. Mówiła też, że „Magierowski powinien pozostać ambasadorem” i kompletnie nie przyjmowała ani uwag Moniki Olejnik, ani Waldemara Budy, że być może nie wie o czym mówi.


Posłanka KO pomyliła "korzenie" Magierowskiego z prawdziwymi korzeniami Schnepfa?

Najprawdopodobniej europosłanka Koalicji Obywatelskiej pomyliła „rodzinną historię Magierowskiego” z rodzinną historią byłego ambasadora RP w Waszyngtonie Ryszarda Schnepfa. Jego ojciec, Maksymilian Marian Sznepf, właściwie Schnepf, w lipcu 1945 roku w stopniu porucznika tzw. ludowego Wojska Polskiego dowodził pododdziałem złożonym z dwóch kompanii w sile ok. 110-160 żołnierzy z 1 Praskiego pułku piechoty, wspierających wojska sowieckie w operacji określonej później mianem „obława augustowska”. Akcja miała na celu rozbicie i likwidację oddziałów podziemia niepodległościowego i antykomunistycznego w rejonie Suwałk i Augustowa. Obława augustowska nazywana bywa „Małym Katyniem”.

Ten film w występem europosłanki KO trzeba obejrzeć, by wyrobić sobie zdanie o całej sytuacji. Szerzej i węziej rozumianej.


Monika Olejnik nie wytrzymała. Skonsternowana zaczęła się śmiać

Dodajmy, że jeszcze na początku rozmowy Marta Wcisło była bardzo agresywna wobec Waldemara Budy, ale przynajmniej sprawiała wrażenie (choć tak nie było), że trzyma się faktów. Później w studio pojawił się coraz wyraźniejszy pogłos.

– Dla mnie to jest szok. Najwyraźniej pan prezes Kaczyński nie wie, co się dzieje w województwie lubelskim. Pan poseł Romańczuk zadysponował sobie Fundusz Sprawiedliwości niemal na swoją kampanię wyborczą. Jeszcze przed wyborami, dwa dni, w październiku, rozdawał czeki i kupował głosy. Absolutny skandal – powiedziała Marta Wcisło. 

Europosłanka pomyliła nazwiska, gdyż zarzuty były kierowane wobec Marcina Romanowskiego z Suwerennej Polski. 


– Ściąganie środków dla mojego regionu, tym bardziej dla OSP, które ratują ludziom życie, było, jest i będzie moim zobowiązaniem wobec mieszkańców – mówił w maju Wirtualnej Polsce Marcin Romanowski.

Monika Olejnik dała się wygadać europosłance i jawnie już zaczęła się śmiać z występu polityczki KO dopiero przy wątku z Marku Magierowskim. 

KW

Źródło zdjęcia: Marta Wcisło i Waldemar Buda. Screen: X

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj92 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (92)

Inne tematy w dziale Polityka