Viki Gabor. Fot. FOTON/PAP
Viki Gabor. Fot. FOTON/PAP

Dramatyczny atak na ojca Viki Gabor. Siostra piosenkarki uderza w Polaków

Redakcja Redakcja Celebryci Obserwuj temat Obserwuj notkę 81
Po dramatycznym ataku na Viki Gabor i jej ojca, siostra artystki wyjawia, z czym mierzą się na co dzień Romowie w Polsce. Melisa Gabor opowiada o doświadczeniach z rasizmem w Polsce: „Społeczeństwo polskie ma duży problem z akceptacją Romów”.

Viki Gabor i jej ojciec zaatakowani

We wtorek media obiegła wiadomość o dramatycznej sytuacji Viki Gabor; 16-letnia artystka wraz z ojcem została zaatakowana przez 34-letniego mężczyznę. Incydent miał miejsce na Alejach Jerozolimskich w Warszawie, a w wyniku pobicia Dariusz Gabor trafił do szpitala z ciężkimi obrażeniami. Nastolatka również ucierpiała w wyniku spryskania jej gazem łzawiącym.


Melisa Gabor: Społeczeństwo polskie ma duży problem z akceptacją i traktowaniem Romów

Niedługo po ataku siostra zwyciężczyni dziecięcej Eurowizji, Melisa Gabor, która również jest artystką, opublikowała na swoim Instagramie przejmujące oświadczenie. 21-latka poruszona całą sprawą zdecydowała się na wyznanie, z jakimi problemami na co dzień mierzą się Romowie w Polsce. Melisa wyjawiła, że przypadek jej siostry nie jest odosobniony – członkowie romskich społeczności często są ofiarami przemocy ze strony rasistów.

„Jestem Romką i na co dzień spotykam się z przykrymi sytuacjami. Choćby w sklepie ludzie komentują i robią docinki rasistowskie. Niestety społeczeństwo polskie ma duży problem z akceptacją i traktowaniem Romów. Dziś taką sytuację przeżyła moja siostra” – zaczęła wpis Melisa Gabor.


Powodem ataku było "błahe wykroczenie drogowe"

Siostra artystki ujawniła również, że powodem ataku było błahe wykroczenie drogowe ze strony jej ojca. Jak stwierdziła, po całym zajściu policjanci zlekceważyli sprawę i dopóki Dariusz Gabor nie trafił do szpitala, próbowali zatuszować zajście. Melisa Gabor nie ukrywa, że jako Romka wraz z rodziną nie czuje się w Polsce bezpiecznie.

„Mężczyzna, który to zrobił, nie miał skrupułów, zarówno na mojego ojca, jak i na siostrę. Tata został dotkliwie pobity tylko dlatego, że przekroczył linię ciągłą. Jeszcze bardziej przykre jest to, że policja stwierdziła, że to nic takiego i żeby podali sobie ręce na zgodę... Gdzie tu sprawiedliwość, młoda dziewczynka zaatakowana gazem, ojciec pobity trafił do szpitala, a oni twierdzą, żeby podać sobie ręce. (...) My, Romowie, nie czujemy się bezpieczni w Naszym kraju” – napisała młoda artystka. 

Salonik

Źródło zdjęcia: Viki Gabor. Fot. FOTON/PAP

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj81 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (81)

Inne tematy w dziale Rozmaitości