Przedstawiciele tzw. pokolenia kanapki stanowią największą siłę polskiej gospodarki. Poddani są jednak tak wielkiej presji, że coraz częściej nie dają rady spełniać oczekiwań i negatywnie określają swój dobrostan. Dlaczego tak się dzieje?
Polacy określają swój dobrostan jako "średni"
Jakość życia, inaczej nazywana dobrostanem, dobrym samopoczuciem czy coraz częściej wellness to pojęcia, które nikogo dzisiaj nie zaskakują. Jednak kiedy wprowadzano je do oficjalnego obiegu, wielu specjalistów uważało, że to przesada. Dzisiaj nikt nie ma wątpliwości, że oprócz zdrowia, czy bezpieczeństwa materialnego dobrostan jest tym, co powoduje, że czujemy się szczęśliwi, mniej chorujemy i po prostu chce nam się chcieć.
Sprawdzono jak swój dobrostan oceniają Polacy. Z raportu przygotowanego przez infuture.institute we współpracy z Benefit Systems wynika, że nie jest on obecnie w najlepszej kondycji. Prawie połowa respondentów (47 proc.) oceniła go jako średni.
Polacy powiedzieli, co pomaga im, a co przeszkadza w dobrym samopoczuciu. W grupie czynników zaburzających na pierwszych miejscach znalazły się stres dnia codziennego (40 proc. wskazań) i niskie dochody (37 proc.), a 24 proc. wskazało też, że przeszkadza im pośpiech i tempo życia. Natomiast wśród elementów podnoszących dobrostan Polacy wymieniają niezależność finansową (72 proc.), dobre zdrowie fizyczne (68 proc.), poczucie bezpieczeństwa (64 proc.) i zdrowie psychiczne (63 proc.).
Niski i bardzo niski dobrostan odczuwają osoby w wieku 35-44 lat
Niski i bardzo niski dobrostan najczęściej odczuwają osoby w wieku 35–44 lata, czyli reprezentanci tzw. pokolenia kanapki. Są to osoby aktywne zawodowo, często u szczytu kariery, mające pod opieką dzieci, a także wspierające swoich chorujących i starzejących się rodziców. Presja życiowa działa na nie z dwóch stron. To pokolenie stanowi trzon siły roboczej, bo według danych Głównego Urzędu Skarbowego średnia wieku pracowników w Polsce wynosi dziś nieco ponad 42 lata. Są to osoby bardzo wartościowe dla firm, często będące samodzielnymi ekspertami lub menedżerami, a ich dobrostan znacząco wpływa na efektywność całej firmy.
Praca zajmuje jedną trzecią dorosłego życia i ma wpływ na wiele obszarów dobrostanu, takich jak zdrowie psychiczne, relacje czy finanse. Dużo zależy od jej formy. Wyższy poziom dobrostanu w badaniu deklarują respondenci pracujący hybrydowo (52 proc.). Nieco gorzej wypadły grupy pracujących z domu (44 proc.) i świadczących pracę z biura (39 proc.).
Co ciekawe, tryb pracy wpływa też na nasze subiektywne poczucie wieku. Osoby pracujące hybrydowo nie tylko mają wyższe poczucie dobrostanu, ale też czują się młodziej. Z kolei osoby pracujące wyłącznie stacjonarnie rzadziej wskazują na bardzo dobry dobrostan, ale też nie odczuwają bardzo niskiego, tak często jak przy innych typach pracy. Częściej czują się za to subiektywnie starsze.
Dobrostan składa się z dwóch elementów
Warto wiedzieć, że dobrostan składa się z dwóch elementów. Obszary wewnętrzne to części bardziej subiektywne, związane z naszym osobistym postrzeganiem świata. Wymienia się tutaj zdrowie fizyczne, czyli sprawność, kondycję, ale też odpowiednią dietę i profilaktykę, także zdrowie psychiczne i związaną z nią elastyczność (odporność) psychiczną i zdolność radzenia sobie z wyzwaniami. Całość uzupełnia wewnętrzny spokój oznaczający życie w zgodzie z wartościami, realizowanie własnych pasji i poczucie sensu.
Natomiast obszary zewnętrzne dotyczą elementów życia społecznego, finansów czy otoczenia. To przede wszystkim komfort życia wynikający z poczucie bezpieczeństwa (również finansowego) i warunków do efektywnego wypoczynku, dalej relacje z innymi – kontakty z bliskimi i znajomymi, poczucie przynależności no i coraz bardziej doceniany kontakt z naturą oraz świadomość ekologiczna.
Tomasz Wypych
Fot. Stres w pracy. Źródło: Pixabay.com
Inne tematy w dziale Gospodarka