Założenie kajdanek powinno być oceniane z punktu widzenia indywidualnych okoliczności danej sprawy i sytuacji zatrzymania, a także warunków osobistych zatrzymanego czy charakteru czynu, o jaki jest podejrzewany – mówi w rozmowie z Salon24 adwokat Urszula Piątkowska-Banach z kancelarii Kopeć & Zaborowski.
Salon24: Czy przy zatrzymaniu służby czy też policja muszą zawsze zakładać kajdanki?
Adwokat Urszula Piątkowska-Banach, kancelaria Kopeć & Zaborowski: Przepisy ustawy o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej wskazują w jakich sytuacjach funkcjonariusze określonych służb czy żołnierze Żandarmerii Wojskowej mogą użyć kajdanek. Katalog tych sytuacji jest ujęty szeroko i ma na celu zabezpieczenie szeroko rozumianego bezpieczeństwa wykonania zatrzymania – w tym również bezpieczeństwa samej osoby zatrzymywanej. Kajdanki powinny być przy tym użyte, jeśli jest to niezbędne do osiągnięcia tych celów, proporcjonalnie do stopnia zagrożenia, przy założeniu, że są stosowane jako środek o możliwie jak najmniejszej w danych okolicznościach dolegliwości.
To w jakiej sytuacji użycie kajdanek jest zasadne?
Założenie kajdanek powinno być oceniane z punktu widzenia indywidualnych okoliczności danej sprawy i sytuacji zatrzymania, a także warunków osobistych zatrzymanego czy charakteru czynu, o jaki jest podejrzewany. Z decyzją o zastosowaniu kajdanek spotkamy się wszędzie tam, gdzie istnieje wyższe niż nieznaczne ryzyko podjęcia przez zatrzymywanego próby ucieczki, stawiania czynnego oporu lub wystąpienia zachowania mogącego zagrażać życiu, zdrowiu lub mieniu. Zastosowanie kajdanek zakładanych na ręce jest podstawową i najczęściej stosowaną formą częściowego unieruchomienia osoby zatrzymywanej. W stosunku do osób agresywnych, zatrzymanych w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa z użyciem m.in. broni palnej ustawa dopuszcza użycie kajdanek zespolonych lub kajdanek zakładanych na nogi.
na zdjęciu: założone na ręce kajdanki, zdjęcie ilustracyjne. fot. Kindel Media/Pexels
SW
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka