"To jest psucie młodego pokolenia" – grzmi Irena Kamińska-Radomska komentując trend wyprawiania wielkich imprez z okazji pierwszych komunii. Ekspertka od etykiety na celownik bierze celebrytów, a przede wszystkim Krzysztofa Rutkowskiego.
Wystawne komunie w Polsce
W ostatnim czasie tematem bardziej polaryzującym od pierwszych komunii świętych jest chyba tylko los koni nad Morskim Okiem. Wśród Polaków nie ma zgody co do tego, jak powinny wyglądać imprezy dla dzieci przystępujących do tego sakramentu... Duża część osób uważa, że wystarczyć powinny skromna uroczystość dla najbliższych i kilka drobnych upominków, nie brakuje jednak tych, którzy pierwszą komunię pociech traktują jako okazję na zorganizowanie hucznej balangi.
Szok wywoływać mogą również prezenty, które otrzymują przy tym najmłodsi... Quady, drony, drogie ciuchy i konsole do gier to już standard. Wszelkie pojęcie przekroczył jednak Krzysztof Rutkowski, który swojemu synowi sprawił auto marki BMW...
Kolejne granice są przekraczane
Zachowanie celebryty zaczęło niemałą aferę, a jego (lekko mówiąc przesadzony prezent komunijny znalazł się na celowniku krytyki tysięcy internautów. Najsłynniejszego polskiego detektywa potępiła też Irena Kamińska-Radomska, specjalistka od savoir-vivre, etykiety i manierów. Mentorka "Projektu Lady" w rozmowie z serwisem "Kozaczek" stwierdziła, że panująca w Polsce moda na obsypywanie dzieci pieniędzmi jest wręcz przerażająca.
– Wszelkie granice w tej chwili są przekraczane, nie tylko w kwestiach finansowych, ale jeżeli chodzi o bogactwo i licytowanie się, jest to poniżej wszelkiej kultury. Jeżeli ktoś naprawdę jest bogaty, to na pewno nie będzie tego okazywał, a ludzie, którzy się popisują, próbują być może, ja tutaj zgaduję, poprawić swoje ego, nie wiem. Wydaje im się, że ich tożsamość się zmieni, bo ktoś zobaczy, że taka czy inna osoba podarowała droższy prezent? Jest to słabe – Grzmiała Kamińska-Radomska.
Kamińska-Radomska o imprezie Rutkowskiego: Jestem oburzona
Zdaniem ekspertki od zachowania, podarowanie dziecku na komunię samochodu jest nie tylko lekkomyślne, ale może też być zgubne w skutkach. Kamińska-Radomska nie gryzła się w język, mówiąc, że niektórzy rodzice psują swoją rozrzutnością młodsze pokolenie.
– To jest psucie młodego pokolenia. Tego nie powinno być. To jest nie do pomyślenia, żeby prezentować takie rzeczy. A poza tym, jeżeli dziecko jest jeszcze niepełnoletnie, no to nie może wsiąść za kierownicę takiego samochodu. Po co mu taki prezent? To nie jest dla tego dziecka, to jest po prostu popis, który jest wręcz niesmaczny. Ja jestem oburzona, że takie rzeczy się w ogóle dzieją. Komunia ma wymiar całkowicie duchowy i taki powinien pozostać – podsumowała.
Salonik
Fot. Facebook/Irena Kamińska-Radomska/Oficjalny Fanpage, Facebook/Krzysztof Rutkowski
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Rozmaitości