Policja udaremniła atak nożownika na Roberta Bąkiewicza. "Chciał mnie zaj...ć"
Policja zatrzymała napastnika, który groził nożem Robertowi Bąkiewiczowi. Lider środowisk narodowych opublikował w sieci wideo, w którym mówi, że uniknął ataku za pomocą 25-centymetrowego noża. Bąkiewicz w emocjach nie przebiera w słowach.
Atak nożownika na Bąkiewicza
"Policja udaremniła atak nożownika. Chciał dokonać przestępstwa, powiedział, że "chce mnie zaj...ć”. Przepraszam za słownictwo. Nie wiem dokąd dąży ta eskalacja nienawiści w Polakach. Jeśli dalej tak pójdzie, to się pozabijamy" – powiedział w nagraniu zamieszczonym w serwisie X Bąkiewicz.
Po chwili dodał, że „ten człowiek musiał być nafaszerowany niesamowicie negatywnymi emocjami, skoro był gotowy podjąć takie działanie, żeby zaatakować”.
Napisał też, że do napadu miało dojść z użyciem 25-centymetrowego noża.
Marsz Milczenia w Warszawie
Do próby ataku nożownika miało dojść w trakcie piątkowego Marszu Milczenia w Warszawie. Marsz wyruszył sprzed Wojskowego Instytutu Medycznego przy ul. Szaserów w Warszawie. To tam dzień wcześniej, 6 czerwca, zmarł młody żołnierz Mateusz Sitek, który służył w 1. Warszawskiej Brygadzie Pancernej w Wesołej. Został ugodzony nożem na polsko-białoruskiej granicy.
ja
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Społeczeństwo