fot. PAP/Rafał Guz
fot. PAP/Rafał Guz

Janeczek: Premier Tusk chce ze mnie zrobić kozła ofiarnego. Prośba do prezydenta Dudy

Redakcja Redakcja Wojsko Obserwuj temat Obserwuj notkę 119
Premier Donald Tusk chce odwołania zastępcy Prokuratora Generalnego ds. wojskowych Tomasza Janeczka. Wymaga to jednak zgody prezydenta. Prok. Janeczek mówi, że uszanuje każdą decyzję Andrzeja Dudy. Na razie ze strony Pałacu Prezydenckiego cisza w tej sprawie.

Donald Tusk wnioskuje o dymisję zastępcy Prokuratora Generalnego ds. wojskowych

W piątek rano szef rządu spotkał się z wicepremierem, ministrem obrony Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem oraz szefem resortu sprawiedliwości, prokuratorem generalnym Adamem Bodnarem. Omawiano sprawę zatrzymania trzech żołnierzy, którzy na przełomie marca i kwietnia przy granicy polsko-białoruskiej w okolicach Dubicz Cerkiewnych (Podlaskie) oddali strzały ostrzegawcze w kierunku migrantów próbujących siłowo sforsować granicę. Mundurowi zostali skuci w kajdanki, a prokuratura zarzuciła dwóm z tych żołnierzy przekroczenie uprawnień i narażenie życia innych osób.

Premier poinformował na konferencji prasowej, że na wniosek ministra sprawiedliwości podjął decyzję o odwołaniu zastępcy Prokuratora Generalnego ds. wojskowych Tomasza Janeczka, którego de facto obwinił za zatrzymanie żołnierzy.

- Osoby, które decydują o sytuacji prawnej żołnierzy, muszą być absolutnie bez zarzutu - wskazał. Zapowiedział, że jeszcze w piątek prześle "stosowne pismo" do prezydenta Andrzeja Dudy. - Będziemy się widzieli z panem prezydentem w poniedziałek, tam przy granicy. Mam nadzieję, że do tego czasu uzyskam wymaganą akceptację - dodał. Na poniedziałek zapowiedziano posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego.

Więcej przeczytasz o tym tutaj:

Janeczek: Poddam się decyzji prezydenta bez cienia sprzeciwu

Do zapowiedzi Donalda Tuska odniósł się na antenie TV Republika prokurator Tomasz Janeczek. - Pan prezydent podejmie decyzję, jaką uzna za stosowne, zgodnie ze swoim głębokim przekonaniem - zadeklarował. Dopytywany o konsekwencje braku zgody na odwołanie go ze strony prezydenta, ocenił, że w jego opinii "nie zatrzyma to działań pana premiera Tuska". - Natomiast chcę powiedzieć, że przyjmę każdą decyzję pana prezydenta z szacunkiem. To autonomiczna decyzja i absolutnie poddam się bez cienia sprzeciwu. Proszę tylko pana prezydenta, by wyważył też te wszystkie racje – to, co wszystko jest tworzone przy mnie i obok mnie - zapewnił. Dodał, że żadna informacja z Pałacu Prezydenckiego do niego nie dotarła. 

Janeczek uważa, że Donald Tusk próbuje z niego zrobić kozła ofiarnego w całej sprawie.

- Faktycznie 22 kwietnia mocą zarządzenia prokuratora, który obecnie podaje się za prokuratora krajowego Dariusza Korneluka, zostałem pozbawiony na mocy jego zarządzenia, możliwości formalnego nadzorowania departamentu ds. wojskowych. Nie miałem informacji, pozbawia się mnie narzędzi do nadzorowania postępowań i przypisuje mi się winę taką, że nie nadzorowałem postępowania - powiedział. 


- Niech się Donald Tusk zdecyduje! (...) Odwołuje się bez mojej zgody prokuratorów pełniących funkcję w jednostkach ds. wojskowych, powołuje się inne osoby. Jak mam nadzorować departament? Stworzono klimat fikcji! (...) Jedyną informacją, która znalazła się na moim biurku była ta z 6 maja 2024 r., była to ogólna, lakoniczna informacja o postępowaniu – dodał Janeczek.


Politycy PiS bronią prok. Janeczka

W obronie Janeczka stanęli politycy Zjednoczonej Prawicy, m.in. Jarosław Kaczyński. - Jeśli chodzi o prokuratora Janeczka, to został oczywiście w ramach całej tej nielegalnej akcji przejęcia prokuratury, mogę powiedzieć kryminalnej akcji przejęcia prokuratury, odsunięty od wszelkich spraw i on oczywiście nie ponosi żadnej odpowiedzialności za to, co się stało - ocenił prezes PiS. Jak dodał, "za to odpowiada nowe kierownictwo prokuratury, które jest nielegalne".

Janeczek wskazał, że "te słowa mają dla niego szczególne znaczenie, mają znaczenie budujące". - Ja dalej będę robił swoje – czy mnie będą pozbawiać, czy nie. Póki będę zastępcą prokuratora generalnego, będę służyć państwu jak najlepiej umiem. Na chwilę obecną dzisiaj jeszcze nim jestem, jako funkcjonariusz publiczny – powiedział w TV Republika.

Z informacji przekazanych przez Prokuraturę Krajową wynika, że prok. Janeczek na początku maja tego roku pisemnie zdecydował o objęciu sprawy żołnierzy zwierzchnim nadzorem służbowym, czyli stało się to już po zakuciu w kajdanki i zatrzymaniu żołnierzy, którzy oddali strzały ostrzegawcze na granicy. W oświadczeniu opublikowanym na portalu X przekonywał jednak, że "w żaden sposób" nie był poinformowany "zarówno o zajściach na granicy, jak i o późniejszych krokach procesowych". "Od wielu tygodni w praktyce nie mam możliwości wykonywania swoich obowiązków służbowych w pełnym zakresie" - zaznaczył Janeczek, który został powołany na swoje stanowisko w listopadzie zeszłego roku jeszcze na wniosek Zbigniewa Ziobry.

ja

Na zdjęciu zastępca PG ds. wojskowych prok. Tomasz Janeczek, fot. PAP/Rafał Guz

Czytaj także:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj119 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (119)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo