Kurdej-Szatan kiedyś nazywała mundurowych "mordercami". Teraz składa kondolencje
Barbara Kurdej-Szatan znów porusza temat granicy z Białorusią. Tym razem celebrytka odniosła się do tragicznej śmierci polskiego żołnierza, który zginął w wyniku ataku imigrantów. Jak przekazała, porusza ją zarówno sytuacja obrońców, jak i napastników; "Koszmar trwa z każdej strony". Niecałe trzy lata temu w emocjonalnych relacjach w mediach społecznościowych nazywała mundurowych przy granicy "mordercami" i "maszynami bez serca".
Kurdej-Szatan wróciła do TVP
Pamiętna wypowiedź Barbary Kurdej-Szatan sprzed trzech lat odmieniła jej życie o 180 stopni. Teraz celebrytka, choć wróciła do dawnej pracy i wkupiła się ponownie w łaski TVP, podkreśla często, jak bardzo inną osobą stała się przez doznany hejt. Aktorce znanej z "M jak miłość" najwyraźniej nie jest jednak dość tematu granicy, ponieważ ponownie - tym razem w lżejszym tonie - poruszyła swoją wypowiedzią sytuację żołnierzy oraz imigrantów w białoruskich lasach.
Niedługo po śmierci jednego z rannych żołnierzy polskich na jej Instagramie pojawił się wpis z kondolencjami. Kurdej-Szatan podkreśliła w nim, że współczuje każdej ze stron:"Koszmar trwa z każdej strony. Ogromne wyrazy współczucia dla rodziny i najbliższych".
Kondolencje od Kurdej-Szatan
Gwiazda nie omieszkała też poruszyć tematu politycznego. Kurdej-Szatan w kolejnym wpisie wspomniała o rządach Prawa i Sprawiedliwości – aktorka nadal nie wybaczyła politykom Zjednoczonej Prawicy.
"Po tym, jak PiS wykorzystywał mój wpis politycznie, cokolwiek się zdarzy na granicy, jestem o wszystko oskarżana. Teraz też piszą mi, że to moja wina" – pisała rozżalona.
Fot. Barbara Kurdej-Szatan/screen TVP
Salonik24
Inne tematy w dziale Rozmaitości