Premier Donald Tusk zabrał głos kilkanaście godzin po publikacji Onetu, w której ujawniono, że trzech żołnierzy zostało zatrzymanych ponad dwa miesiące temu za użycie broni w trakcie ataku imigrantów.
Donald Tusk komentuje zatrzymania sprzed miesięcy
- Odebrałam (pisownia oryg. - przyp. red.) meldunek Ministra Obrony Narodowej. Postępowanie Prokuratury i Żandarmerii Wojskowej wobec naszych żołnierzy budzi uzasadniony niepokój i gniew ludzi. Oczekuję szybkich wniosków i decyzji organizacyjnych, prawnych oraz personalnych - przekazał premier Donald Tusk w mediach społecznościowych, odnosząc się do doniesień o zatrzymaniu żołnierzy przez Żandarmerię Wojskową na przełomie marca i kwietnia. Mundurowi bronili granicy w Dubiczach Cerkiewnych.
Po chwili pojawiła się poprawna wersja wpisu na profilu szefa rządu:
Żołnierze skuci za użycie broni
W czwartek rano Onet opisał historię polskich żołnierzy, którzy trafili do aresztu. Przypomnijmy, że wojskowi na przełomie marca i kwietnia odpierali atak nielegalnych imigrantów w Dubiczach Cerkiewnych. Trzech mundurowych oddało strzały ostrzegawcze, a następnie serie w ziemię. Zostali za to zatrzymani przez Żandarmerię Wojskową. Morale w wojsku mają być kiepskie, bowiem nie była to pierwsza i ostatnia taka sytuacja z problemami prawnymi mundurowych.
Prokuratura utworzyła w kwietniu specjalny zespół, monitorujący rzekome nadużycia żołnierzy przeciwko cudzoziemcom na granicy z Białorusią.
Fot. Premier Donald Tusk/PAP
GW
Inne tematy w dziale Społeczeństwo