Prezydent Bielska-Białej ogłosił we wtorek alarm powodziowy na terenie miasta – podał rzecznik bielskiego magistratu Tomasz Ficoń. Po obfitych opadach deszczu w mieście zalanych zostało wiele dróg, posesji i budynków. Strażacy otrzymali setki zgłoszeń. W sieci pojawiły się wstrząsające nagrania ze skutkami powodzi w okolicy.
Powódź stulecia w Bielsku-Białej? Armagedon na ulicach
We wtorek rano w Urzędzie Miejskim w Bielsku-Białej zabrał się sztab kryzysowy. „Skutkiem tego posiedzenia jest ogłoszenie zarządzeniem prezydenta alarmu przeciwpowodziowego na terenie miasta, to obecnie najważniejsza informacja” - powiedział Ficoń.
Jak dodał, jest zdecydowanie zbyt wcześnie na chociażby wstępne podsumowanie skutków i szacowanie strat po opadach, tym bardziej że deszcz przez cały czas pada i sytuacja jest nadal dynamiczna. „Czekamy na rozwój wypadków i oczywiście na bieżąco reagujemy” - zapewnił rzecznik. Jarosław Klimaszewski – prezydent miasta – w rozmowie z dziennikarzami zaznaczył, że tak dużych opadów deszczu w tej części Śląska nie odnotowano od 1972 roku.
W Bielsku Białej w ciągu jednego dnia spadło tyle deszczu ile średnio suma opadów wynosi za cały czerwiec. Według ostatnich informacji bielskiej straży miejskiej zalane są m.in. ul. PCK pod wiaduktem kolejowym, ul. Żywiecka przy skrzyżowaniu z ulicą ks. Stanisława Stojałowskiego oraz tunele na ul. Cieszyńskiej – w okolicy ul. Smolnej i w Wapienicy. Woda zalała piwnicę hali magazynowej o powierzchni 1500 mkw. Strażnicy miejscy weryfikują informację o podtopieniu jednego z bielskich cmentarzy.
Jak wcześniej informowała straż pożarna, po intensywnych opadach w Bielska-Białej i powiecie bielskim zalanych zostało wiele piwnic, samochodów, posesji i dróg, niektóre odcinki są nieprzejezdne. W Bielsku-Białej ucierpiała m.in. zajezdnia autobusowa, budynek Archiwum Państwowego. Do 8 rano liczba interwencji przekroczyła 700. Po południu raportowano o tysiącu zgłoszeń.
Klimaszewski zapewnił, że nie ma zagrożenia dla infrastruktury krytycznej oraz zdrowia mieszkańców. - Szpitale są bezpieczne - podkreślił.
Wstrząsające materiały z powodzi trafiły do sieci
Skalę zniszczeń widać na nagraniach, które zostały udostępnione przez lokalne media w sieci. Widzimy na nich m.in. lokalną rzekę, która prawie przelewa się z koryta.
W niektórych częściach dotkniętego przez kataklizm obszaru doszło do dramatycznych sytuacji. Strażacy donoszą, że na niektórych ulicach woda wdarła się do zabudowań mieszkalnych.
"Bielsko-Biała, ul. Montażowa (Komorowice) - panowała tam bardzo trudna sytuacja pogodowa. Woda wdzierała się do budynków. Strażacy mają pełne ręce roboty" - czytamy we wpisie portalu Remiza.pl.
Woda zalała również sporą część dróg i przejazdów kolejowych:
Już zaczęły się polityczne przepychanki
Były premier Mateusz Morawiecki zarzucił obecnemu premierowi Donaldowi Tuskowi, że nie zwołał sztabu kryzysowego, tylko rocznicowy wiec w Warszawie.
"Gdzie dziś jest Polski rząd? Wzywam premiera Tuska i szefa MSWiA T. Siemoniaka do natychmiastowej pomocy wszystkim, którzy jej potrzebują po nawałnicach na południu Polski" - zaapelował polityk PiS Joachim Brudziński.
Minister spraw wewnętrznych Tomasz Siemoniak zapewnił, że jest w kontakcie z wojewodą śląskim.
MB
Fot. Powódź w Bielsku-Białej. Źródło: X/lemonhaze444
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Rozmaitości