Decyzją władz Warszawy, w urzędzie będzie obowiązywał zakaz eksponowania symboli religijnych. To oznacza, że ze ścian znikną krzyże. – Nie popełniajmy w naszym kraju błędów Zachodu. W naszym kraju, w Polsce nie jest nam potrzebna ideologiczna wojna. Polsce potrzeba spokoju i szacunku dla ważnych i najważniejszych symboli – apeluje były premier Mateusz Morawiecki.
Krzyże znikną z ratusza
Władze Warszawy przyjęły nowe zasady (rozporządzenie podpisał prezydent Rafał Trzaskowski) mające przeciwdziałać dyskryminacji i wykluczeniu. Najważniejszym punktem jest zakaz eksponowania symboli religijnych. Krzyża nie będzie można wieszać na ścianach urzędów, ale też urzędnicy nie będą mogli stawiać symboli religijnych na biurkach. Autorzy rozporządzenia nie zgadzają się, że to dyskryminacja, ponieważ urzędnicy będą mogli nosić symbole indywidualne – medaliki, łańcuszki, opaski. Znikną za to publiczne modlitwy, święcenia nowych obiektów, prawdopodobnie też spotkania opłatkowe.
Decyzja ta wywołała oburzenie w środowiskach katolickich. – Działania wszczęte przez władze Warszawy wbrew deklaracjom są ewidentnym przejawem dyskryminacji i wykluczenia. To nie tylko hipokryzja, ale to także dyktatura ateistyczna. To tworzenie państwa fundamentalizmu ateistycznego – mówił Salonowi 24 ksiądz prof. Paweł Bortkiewicz.
Decyzje władz wyjaśniła w rozmowie z Salon24 rzeczniczka Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy Monika Beuth. – Jesteśmy otwarci, chcemy by każdy został potraktowany tak, jak sobie życzy, z szacunkiem. Ci, którzy nie do końca to rozumieją postrzegają to w charakterze jakiegoś narzucania, ideologii. My zupełnie nie myślimy w ten sposób. To, co opublikowano w czwartkowy poranek w "Gazecie Stołecznej" (jako pierwsza poinformowała o decyzji władz Warszawy - red.), że ma być w Warszawie zakaz krzyży, jest nieprawdą. Chciałabym, żeby to było dla wszystkich jasne – powiedziała
Morawiecki: Nie popełniajmy w naszym kraju błędów Zachodu
Do dyskusji włączył się również były premier Mateusz Morawiecki. – Jako Polacy mamy niesamowite szczęście. Żyjemy w państwie, w którym każdy może wierzyć w co chce. I takiego państwa chcą miliony Polaków. Tolerancyjnego i szanującego różne punkty widzenia. W pełni to popieram. Zawsze będę stał na straży wolności słowa i myśli. Prawo do eksponowania swoich symboli religijnych, to prawo do wolności – jednej z najważniejszych wartości dla Polaków – stwierdził w nagraniu zamieszczonym na X.
Dodał również, że "krzyż to nie tylko symbol chrześcijaństwa, ale także symbol naszej kultury i państwowości". – Krzyż towarzyszył rycerzom pod Grunwaldem, czy Wiedniem. Był kluczowy, gdy walczyliśmy o zachowanie tożsamości w czasie zaborów. Krzyż nosili polscy powstańcy i żołnierze walczący w obu wojnach światowych – wyjaśnił.
Były premier przypomniał również, kto chciał się pozbyć krzyża. – Zaborcy? Komuniści tłamszący polską historię i tradycję? Bo przecież walka z krzyżem, to walka z polskością – wskazał Morawiecki. Przypomniał również wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z 2011 roku, w którym stwierdzono, że krzyż stanowi symbol kultury i państwowości włoskiej. Tak samo, jak powiedział były premier, jest w przypadku Polski.
– Mam do wszystkich ludzi, od lewa do prawa, ważną prośbę: Nie popełniajmy w naszym kraju błędów Zachodu. W naszym kraju, w Polsce nie jest nam potrzebna ideologiczna wojna. Polsce potrzeba spokoju i szacunku dla ważnych i najważniejszych symboli – podsumował Morawiecki.
MP
Mateusz Morawiecki. Fot. PAP/Paweł Supernak
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka