Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz w Tomaszowie Mazowieckim. Fot. PAP/Marian Zubrzycki
Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz w Tomaszowie Mazowieckim. Fot. PAP/Marian Zubrzycki

Szef MON zapowiada zmiany na granicy. "Atak fizyczny spotka się z odpowiedzią"

Redakcja Redakcja Bezpieczeństwo Narodowe Obserwuj temat Obserwuj notkę 138
Trwa kryzys migracyjny na granicy polsko-białoruskiej. W ostatnich dniach ucierpiało trzech funkcjonariuszy Straży Granicznej. Głos ws. zabrał Władysław Kosiniak-Kamysz. – Samo przekroczenie granicy jest złamaniem prawa, a atak fizyczny nie jest dopuszczalny i spotka się z odpowiedzią z naszej strony – powiedział szef MON.

Ataki na funkcjonariuszy Straży Granicznej 

SG poinformowała w piątek, że w środę grupa cudzoziemców po stronie białoruskiej zaatakowała polskich żołnierzy chroniących granicę. W wyniku agresywnych zachowań poszkodowanych zostało dwóch żołnierzy, których przewieziono do szpitala. Migranci mieli ze sobą niebezpieczne przedmioty i narzędzia.

Dzień wcześniej na granicy polsko-białoruskiej doszło do innego groźnego incydentu. Jeden z żołnierzy, który próbował powstrzymać przekraczających granicę został ugodzony nożem. Szybko trafił do szpitala, a jego życiu i zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo. 


Mocna deklaracja Kosiniaka-Kamysza 

Incydenty na granicy spowodowały reakcję polskich władz. Wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz biorąc udział w odprawie z dowódcami Wojska Polskiego w Tomaszowie Mazowieckim na temat obecnej sytuacji na wschodniej granicy Polski oraz planów wzmocnienia jej bezpieczeństwa odniósł się do sprawy. 

– Jesteśmy po kolejnej odprawie z dowódcami. Od kilku miesięcy na granicy obserwujemy intensywność w nielegalnym przekraczaniu granicy przez osoby, które nie chcą uzyskać azylu, czy miejsca schronienia, ale są narzędziem w rękach rosyjskich i białoruskich służb specjalnych – stwierdził. Szef MON zaznaczył, że dochodzi również do "bandyckich ataków na nasze służby".

– Samo przekroczenie granicy jest złamaniem prawa, a atak fizyczny nie jest dopuszczalny i spotka się z odpowiedzią z naszej strony – podkreślił Kosiniak-Kamysz.

Wzmocnienie granicy polsko-białoruskiej 

Jak mówił, to właśnie dlatego rząd podjął decyzję o wzmocnieniu granicy, jeszcze przed bandyckim atakiem na polskiego żołnierza. – Potrzebna jest intensyfikacja tych działań. W środę na granicę dotarli żołnierze z 25. Brygady Kawalerii Powietrznej z Tomaszowa Mazowieckiego – oświadczył.

Kosiniak-Kamysz zaznaczył, że w skład brygady wchodzą "najlepsi komandosi, czerwone berety, żołnierze z największym doświadczeniem z misji w Afganistanie i Iraku, ale również w Kosowie, gdzie służyli jako siły stabilizacyjne".

– Ci ludzie są już dziś na granicy, wyposażeni w najlepszy sprzęt – dodał.

MP

Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz w Tomaszowie Mazowieckim. Fot. PAP/Marian Zubrzycki

Czytaj dalej:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj138 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (138)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo