Ostre spięcie w social mediach między szefem gabinetu prezydenta Marcinem Mastalerkiem a Beatą Szydło ma drugie dno. Andrzej Duda ma za złe byłej premier, że w kampanii przed eurowyborami poparła w Wielkopolsce Ryszarda Czarneckiego. Czarnecki poprzednio kandydował do PE z warszawskiej listy PiS. Teraz konkuruje w Wielkopolsce z pochodzącym z Krakowa prezydenckim ministrem Wojciechem Kolarskim.
Mastalerek kontra Szydło na X. Spór w obozie PiS przed eurowyborami
W środę na X mocno zaiskrzyło między prominentnymi ludźmi z obozu Prawa i Sprawiedliwości. „Gdyby Beata Szydło głosowała z Mazowsza, postawiłaby na Jacka Kurskiego” - deklaruje europosłanka, jedna z najpopularniejszych postaci w środowisku Zjednoczonej Prawicy. Była premier uścisnęła w spocie dłoń dawnemu szefowi TVP.
Kurski zamieścił filmik kampanijny w mediach społecznościowych.
Współpracownik prezydenta Marcin Mastalerek odpowiedział na to krótko: „Obrzydliwe”.
Riposta Beaty Szydło przyszła szybko: „Marcin Mastalerek nie będzie mi dyktować, kogo mam popierać. I niech sobie sam radzi ze swoimi emocjami, a nie próbuje mieszać w kampanii Zjednoczonej Prawicy”.
Duda wściekły na szydło. Poszło o Kolarskiego
Interia donosie w czwartek, że spięcie między Mastalerkiem i Szydło ma drugie dno. I że słynny „Kura” jest w nim tylko pretekstem. Dobrym, ale pretekstem.
– Prezydent jest wściekły na Beatę za to, co zrobiła Wojtkowi Kolarskiemu w Wielkopolsce. Pojechała i oficjalnie poparła tam Czarneckiego, który startuje z dwójki. To jawne wypowiedzenie wojny prezydentowi – mówi Interii jeden z wtajemniczonych w całą historię polityków PiS.
Mastalerek ucina spekulacje: „Co miałem do skomentowania, już skomentowałem”.
Szydło w Wielkopolsce stawia na Czarneckiego, a nie na Kolarskiego
W Wielkopolsce Beata Szydło oficjalnie poparcia udzieliła nie liderowi listy do Parlamentu Europejskiego, czyli Wojciechowi Kolarskiemu, lecz Ryszardowi Czarneckiemu, który kandyduje z drugiego miejsca.
Podczas wizyty Beaty Szydło w Wielkopolsce wydarzyło się coś jeszcze.
– Nie dość, że Beata zaczęła przedstawianie kandydatów od Marleny Maląg, to jak w końcu doszła do Wojtka, to powiedziała, że łączy ją z nim jedna rzecz: oboje są Krakowa. Powiedziała to w Koninie do lidera listy w Wielkopolsce. Nic dziwnego, że Andrzej się wściekł, bo odebrał to bardzo osobiście – tłumaczy polityk PiS.
KW
Źródło zdjęcia: L.: Andrzej Duda. Fot. PAP/Piotr Nowak; P.: Beata Szydło. Fot. PAP/Artur Reszko
Inne tematy w dziale Polityka