Chwilę grozy przeżyli pasażerowie lecący z Turcji do Polski. W maszynie Boeing 737 linii SunExpress Airlines, która leciała Antalyi do Warszawy ze 117 pasażerami, doszło do awarii ciśnienia w kabinie nad przestrzenią powietrzną Warszawy. Pilot skontaktował się z Centrum Kontroli Ruchu Lotniczego na warszawskim lotnisku i poprosił o priorytetowe lądowanie.
Straż pożarna i pogotowie czekały w gotowości
W związku z incydentem na płycie lotniska pojawiła się straż pożarna i zespoły ratownictwa medycznego. Wezwano aż 12 wozów strażackich, w tym grupę operacyjną województwa mazowieckiego i kilkanaście karetek. Samolot, który miał awarię ciśnienia w kabinie, wylądował na szczęście bez żadnych problemów.
Jak piszą tureckie media, sytuacja wywołała krótkotrwałą panikę wśród załogi i pasażerów.
Tak wyglądało wnętrze samolotu
Na profilu Miejski Reporter opublikowano nagranie jednego z pasażerów.
"Tak wyglądał samolot po awaryjnym lądowaniu oraz ewakuacja pasażerów. Jak informuje pasażer lotu, pilot w pewnym momencie krzyknął w języku tureckim, po chwili samolot jakby wpadł w turbulencje i wypadły maski tlenowe (wypadają, wtedy kiedy ciśnienie w kabinie gwałtownie spadnie). Na szczęście w tym zdarzeniu nikomu nic się nie stało" —czytamy w opisie.
Samolot skierowano na przegląd techniczny
"Samolot SunExpress z Izmiru do Warszawy zgłosił problem z hermetyzacją. Na Lotnisku Chopina wylądował bezpiecznie w asyście służb portowych" — powiedziała serwisowi TVN Warszawa Anna Dermont, rzeczniczka prasowa stołecznego lotniska.
Chociaż nie było żadnych niedogodności w związku z incydentem, samolot został zabrany na przegląd techniczny. Przedstawiciele SunExpress oświadczyli, że podjęto wszelkie niezbędne środki w celu zapewnienia bezpieczeństwa pasażerom, a incydent jest szczegółowo badany.
To nie pierwsza tego typu awaria w Boeingu 737. W Spirit AeroSystems, która buduje większość 737 dla Boeinga, jeden z inspektorów jakości Joshua Dean zgłosił już w październiku 2022 r. obawy dotyczące nieprawidłowo wywierconych otworów w tylnej części samolotu, które są niezbędne do utrzymania ciśnienia w kabinie podczas lotu. Sprawa nabrała rozgłosu, jest również badana przez śledczych. Boeing próbuje ratować nadszarpniętą reputację, ale sytuację pogarszają tajemnicze zgony sygnalistów koncernu.
ja
Zdjęcie ilustracyjne, fot. SunExpress
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Rozmaitości