W miejscowości Dubicze Cerkiewne premier Donald Tusk jest na odprawie z funkcjonariuszami Straży Granicznej. Towarzyszą mu wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz i minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak.
Tusk na granicy z Białorusią
Od godziny 9 zaplanowano wypowiedzi najważniejszych polityków z rządu, będących przy granicy z Białorusią, dla dziennikarzy. Premier Donald Tusk zapowiedział wczoraj po ataku dzidą na żołnierza przez imigranta, że przybędzie w środę w okolice zapory.
- Podejmiemy decyzję o przywróceniu 200-metrowej strefy buforowej od granicy z Białorusią - zapowiedział szef rządu na konferencji prasowej. - Przyjechaliśmy tutaj dzisiaj, aby powiedzieć, że w każdej sytuacji, szczególnie tak dramatycznej, jak atak na naszego żołnierza, państwo polskie jest po stronie żołnierzy i funkcjonariuszy Straży Granicznej - wyjaśnił Tusk.
Stan żołnierza ranionego nożem
We wtorek ok. godz. 4.30 doszło do ataku na żołnierza na polsko-białoruskiej granicy w okolicach Dubicz Cerkiewnych (Podlaskie). Jak informował we wtorek rzecznik Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych ppłk Tomasz Kwiatkowski, mężczyzna został przewieziony do szpitala w Hajnówce, gdzie przeszedł operację. Na tamten moment jego stan był stabilny.
W środowej rozmowie na antenie radia ZET wiceszef MON Cezary Tomczyk przekazał, że stan ranionego we wtorek żołnierza jest ciężki. - Walczy o swoje zdrowie i życie. Trzymamy za to wszyscy bardzo mocno kciuki - powiedział polityk.
- Jesteśmy z Wami i bardzo współczujemy rodzinie rannego żołnierza. Zrobimy wszystko co w mocy państwa, aby bliscy rannego żołnierza byli otoczeni odpowiednią opieką - mówił Donald Tusk na odprawie Straży Granicznej.
Fot. Donald Tusk, Władysław Kosiniak-Kamysz, Tomasz Siemoniak na odprawie przy granicy z Białorusią/KPRM
GW
Inne tematy w dziale Polityka