Bracia Golec powrócili do tematu afery sprzed czterech lat. Muzycy postanowili rozliczyć się w końcu ze skandalem z czasów pandemii. Po tym, jak do mediów przedostała się informacja o otrzymaniu przez nich milionowej dotacji od rządu, groził im niemal medialny lincz ze strony internautów.
Dotacje dla muzyków w czasie pandemii. Bracia Golec rozliczają się z przeszłością
Jak pewnie dobrze pamiętacie, w czasie pandemii rząd zorganizował dotacje dla artystów dotkniętych finansowo za sprawą ogólnokrajowego lockdownu. Z programu skorzystały wówczas tysiące polskich muzyków, a po upublicznieniu przez media kwot niektórych z rozdanych grantów, Internet wręcz oszalał.
Najgłośniejsza afera wybuchła wokół zespołu Golec uOrkiestra, który otrzymali od rządu aż 1 200 000 zł, przez co narazili się na wielotygodniowy hejt ze strony użytkowników sieci. W cztery lata po tym wydarzeniu, Paweł i Łukasz Golec postanowili rozliczyć się z przeszłością i w wywiadzie dla Plejady rzucili na sprawę zupełnie nowe światło.
Paweł Golec: Nie wiem, co miała na celu ta nagonka
– Nie wiem, co miała na celu ta nagonka. Może sprowokowano ją, by przykryć inne afery? Jestem prawie pewien, że większość komentarzy na Facebooku i Instagramie na nasz temat pisały wykupione w tym celu trolle. Sprawdzaliśmy ich konta i były w pełni fikcyjne. Wszystko to było podejrzane – stwierdził Paweł Golec, sugerując, że wybuch afery wokół dotacji był jedynie czyimś sposobem na odwrócenie uwagi od innych bieżących spraw w kraju.
Łukasz Golec poparł słowa brata, wyjaśniając przy okazji, że z całej tej dotacji nie odnieśli nawet korzyści finansowych. Jak się okazało, w 2020 roku Golec uOrkiestra straciło aż 92 procent zysków względem poprzedniego roku, a rządowe granty miały im zapewnić utrzymanie całego zespołu (w skład którego oprócz Pawła i Łukasza Golców wchodzi też szereg muzyków sesyjnych i koncertowych).
Łukasz Golec: Mieliśmy cztery kontrole ze wszystkich możliwych urzędów
– Moi znajomi z innych branż dostali dotacje na poziomie siedmiu czy ośmiu milionów i nikt się z tego tytułu nie tłumaczył przed opinią publiczną. A my nie dość, że musieliśmy się mierzyć z medialną nagonką, to jeszcze mieliśmy cztery kontrole ze wszystkich możliwych urzędów. Tylko, niestety, nikt nie ma pojęcia, że z tych środków ani złotówka nie wpadła do naszej kieszeni – powiedział Łukasz Golec.
Salonik
Źródło zdjęcia: Bracia Łukasz i Paweł Golec oraz Edyta Golec. Fot. PAP/Krzysztof Świderski
Inne tematy w dziale Rozmaitości