„Ryba psuje się od głowy” - mówi o Kościele Lara Gessler i zdradza, że nie zamierza posyłać swoich dzieci do komunii. Córka znanej restauratorki stanowczo krytykuje polskie tradycje związane z przyjęciami pierwszokomunijnymi i potępia przywiązanie do dóbr materialnych.
Lara Gessler nie cierpi "sezonu komunijnego". Choć to złote żniwa dla gastronomii
Od kilku tygodni trwa tak zwany „sezon komunijny”. Branżą, która przeżywa szczególne obłożenie w tym okresie, jest gastronomia – wypowiedzieć się o tym postanowiła Lara Gessler, która podobnie jak swoja matka, spełnia się jako restauratorka.
34-latka zapytana w jednym z wywiadów o sezon komunijny zdradziła, że rzeczywiście w ostatnim czasie znaczną część dnia spędza w pracy. – Jest bardzo dużo wydarzeń, bardzo dużo projektów, w które jestem zaangażowana i samo tworzenie treści w Internecie jest bardzo czasochłonne – powiedziała Lara Gessler o swojej pracy, by zaraz potem zejść na temat samych komunii świętych. Restauratorka postanowiła wyjawić, co sądzi o organizowaniu tzw. imprez komunijnych.
Przyjęcia komunijne "na bogato". Lara Gessler: Dla mnie jest to kuriozalne
– Jeśli ktoś już ma potrzebę komunii, to powinna być ona przede wszystkim wydarzeniem duchowym, a nie jakimś takim targowiskiem przepychu. Ale jest inaczej, mam wrażenie. Każdy robi, jak chce. Ja nie będę odbierała nikomu praw do organizowania przyjęć, jak mu się podoba. Dla mnie jest to kuriozalne – podkreśliła Gessler, dołączając tym samym do grona celebrytek przeciwnych wyprawianiu dzieciom hucznych przyjęć z okazji pierwszej komunii.
Lara Gessler nie posyła swoich dzieci do kościoła
Lara Gessler zapytana przez dziennikarkę Pudelka o to, jak sama zorganizowałaby przyjęcie komunijne, odparła, że sprawa jej nie dotyczy. Restauratorka zdradziła, że nie posyła swoich dzieci do kościoła. Jako powód wskazała zbytnie przywiązanie do spraw materialnych wśród duchownych:
– Nie wyprawiałabym. W sensie moje dzieci nie pójdą do komunii. Nie były chrzczone i mnie to nie dotyczy. Natomiast uważam, że jeżeli wartością jest duchowość, to ona powinna być na pierwszym miejscu. Z drugiej strony sam Kościół odjechał bardzo mocno w stronę dóbr materialnych, więc może nie powinno mnie to dziwić, ryba psuje się od głowy – skomentowała Lara Gessler.
Salonik
Inne tematy w dziale Rozmaitości