Nikt nie wyobraża sobie współczesnej gospodarki bez leasingu, bo dzięki niemu firmy mogą korzystać z pojazdów, maszyn, sprzętu, nie ponosząc jednorazowo kosztów ich zakupu. Okazuje się, że ponad miliard złotych nie spłacili klienci firmom leasingowym. Czy branża to wytrzyma?
Zaległości w leasingu przekraczają miliard zł
Według danych Związku Polskiego Leasingu w 2023 r. branża sfinansowała aktywa o wartości 102,5 mld zł, czyli o 16,3 proc. więcej niż rok wcześniej. Były to głównie samochody osobowe i dostawcze, które stanowią prawie 49 proc. tego rynku, a wraz z ciężarówkami blisko 71 proc. Maszyny i urządzenia odpowiadały za ok. 1/4 wartości umów, a pozostałe transakcje, wraz z nieruchomościami, ok. 5 proc. W ub.r. najwyższy wzrost – o 35 proc. rok do roku – odnotowano w grupie pojazdów lekkich.
To jednak tylko jedna strona medalu, bo Krajowy Rejestr Długów BIG widzi, że obecnie wiele firm nie radzi sobie ze spłatą rat leasingowych. W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy ich zaległości wzrosły o 81,6 mln zł i aktualnie przekraczają miliard zł.
Mikroformy nie radzą sobie ze spłatą zadłużenia
Z danych Związku Polskiego Leasingu wynika, że prawie połowa leasingobiorców to mikrofirmy, czyli te o obrotach do 5 mln zł. Większe, notujące obroty od 5 do 20 mln zł, stanowią 20 proc., a 29 proc. udziału w strukturze klientów mają przedsiębiorstwa o obrotach powyżej 20 mln zł. Według KRD jednoosobowe działalności gospodarcze mają 513,5 mln zł zaległości wobec firm leasingowych. Problemy dotyczą 6816 takich podmiotów. Natomiast spółki prawa handlowego są winne 543,8 mln zł. W tym gronie jest 4769 dłużników.
- Małe i średnie przedsiębiorstwa to fundament polskiej gospodarki, który tworzy 47 procent PKB, i jednocześnie główny odbiorca leasingu. Ta usługa stanowi dla nich preferowaną formę finansowania działalności, przewyższając popularnością kredyt. Firmy leasingowe muszą więc zachować czujność i dokładnie sprawdzać, z kim podpisują umowę. Robią to na dużą skalę, pobierając raporty gospodarcze o potencjalnych klientach z KRD. Pozwala im to minimalizować ryzyko trafienia na niesolidnego płatnika oraz zapobiega fraudom. Coraz odważniej korzystają też z Analizy wiarygodności płatniczej, która daje szerszy obraz sytuacji finansowej klienta i szacuje ryzyko dopisania go do KRD w perspektywie sześciu miesięcy - wyjaśnia Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.
Najwięcej długów mają firmy transportowe
Średnie zadłużenie przypadające na jeden podmiot wynosi 91,3 tys. zł. W ciągu roku wzrosło o 8,9 tys. zł. Największe problemy z opłacaniem rat mają przedsiębiorcy z Mazowsza, którzy powinni oddać firmom leasingowym 262 mln zł. Drugie w tym zestawieniu są przedsiębiorstwa ze Śląska z kwotą 115,2 mln zł, a trzecie z Wielkopolski, gdzie uzbierało się 99,6 mln zł zaległości. Najmniej długów obciąża podmioty z województwa opolskiego – 15,7 mln zł oraz podkarpackiego i świętokrzyskiego – po 21 mln zł. Rekordzistka – śląska firma eventowa – powinna uregulować wobec leasingodawcy 8,9 mln zł.
Pod względem branż najwięcej długów mają firmy transportowe. Nie zapłaciły one rat leasingowych na łączną sumę 288 mln zł. Drugie miejsce wśród niesolidnych płatników zajmuje sektor handlowy – ma on do oddania 196,2 mln zł. Problemy z regulowaniem zobowiązań mają także firmy przemysłowe z kwotą 123,1 mln zł oraz budowlane, gdzie długi sięgają 86,9 mln zł.
By uniknąć finansowania nierzetelnych klientów, firmy leasingowe pobierają raporty gospodarczej wiarygodności. W 2023 roku zamówiły ich aż 1,3 mln raportów gospodarczych o klientach, a od początku tego roku – prawie 460 tys. Najwięcej z tych sprawdzeń dotyczyło przedsiębiorstw z sektorów handlowego (20,8 proc.), transportowego (13 proc.), budowlanego (11,7 proc.) przemysłowego (11,2 proc) oraz firm zajmujących się szeroko rozumianym doradztwem (10,2 proc.).
Tomasz Wypych
Zdjęcie ilustracyjne, fot. Canva
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Gospodarka