Platforma Obywatelska opublikowała w mediach społecznościowych spot, w którym ogłasza, że “Największym sukcesem Rosji w Polsce jest PiS!”. Formuła i treść klipu klipu wywołała ogromne poruszenie na X.
Klip PO spod ręki "Silnych Razem"
- Rosja już tu jest. Jej największym sukcesem w Polsce jest PiS" - to cytat z wypowiedzi gen. Piotra Pytla, byłego szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Tłem do tego cytatu są katyńskie czaszki i szybki miks twarzy Władimira Putina, Jarosława Kaczyńskiego czy Antoniego Macierewicza. Do tego politycy PiS trzymający się za ręce i kołyszący w tańcu (prawdopodobnie to ujęcia z państwowych dożynek albo z jubileuszu Radia Maryja, gdzie widzieliśmy takie obrazy).
Potem głos lektora mówi: "Najpierw wygrali wybory używając nielegalnie zgromadzonych materiałów przez importera ruskiego węgla, a potem zwiększyli jego import. Sprawy wskazujące na narastające wpływy służb białoruskich i rosyjskich były zamiatane pod dywan. Zablokowali inwestycje mające dozbroić polską armię. Dzięki wsparciu i zaangażowaniu polityków PiS zawrotną karierę zrobił Tomasz Szmydt, do niedawna sędzia, a naprawdę szpieg, który uciekł na Białoruś" - słyszymy. W tle przewijają się twarze polityków PiS ze specjalnie nałożonym filtrem, by wyglądały bardziej groźnie. Do tego do Zbigniewa Ziobry podłożony jest złowieszczy śmiech.
"Wyjaśnimy wpływy rosyjskie i białoruskie na rządy zjednoczonej prawicy" - kończy lektor i pojawia się obraz premiera Donalda Tuska, który z mównicy sejmowej rozszyfrowuje skrót Partia Zjednoczonej Prawicy jako "płatni zdrajcy pachołki Rosji".
Fala krytyki po spocie PO
Formuła i sposób przekazania treści w klipie PO nie spotkał się z pozytywnym odbiorem dziennikarzy, ale też polityków i z prawej, i z lewej strony sceny politycznej. Jedni zwracają uwagę, że Platforma weszła w buty PiS, publikując spoty w takim samym złym stylu. Inni zwracają uwagę, że pokazywanie takiego materiału dzień po zamachu na premiera Słowacji jest ryzykownym podkręcaniem nastrojów." Horror nie spot!", "Kogoś w tej PO zdrowo pogięło", "Umierałem z żenady" - to tylko niektóre z wpisów.
Morawiecki odpowiada Tuskowi w podobnym tonie. "Przypadek?"
Były premier Mateusz Morawiecki pokazał w odpowiedzi na spot PO swój klip, nie ma on jednak takiej siły rażenia, mimo że odbija piłeczkę, kierując oskarżenia o sprzyjanie Rosji do Donalda Tuska.
Na początku widzimy ujęcia o przykładach solidarności Polski z Ukrainą za rządów PiS, potem nastrój się zmienia. "Donald, to ty potrafiłeś odbierać gratulacje z rąk Putina, a te słowa "płatni zdrajcy, pachołki Rosji" możesz kierować pod adresem swojego rządu (...) to ty chciałeś sprzedać Lotos Rosjanom, to ty chciałeś ocieplenia relacji z imperialną Rosją, to twoi ludzie podczas kryzysu z Białorusią byli pacynkami Putina i Łukaszenki" - mówi lektor. Na końcu pojawia się białoruski prezydent, który mówi, że cieszy się ze zmiany władzy w Polsce. "Przypadek?" - kończy swój spot PiS.
Ten spot również nie spotkał się z dobrym odbiorem.
Powstanie nowa komisja ds. wpływów rosyjskich
Spot PO miał zapewne uzasadnić powołanie komisji do spraw badania wpływów rosyjskich, która prawdopodobnie rozpocznie pracę od przyszłego tygodnia. Swój raport końcowy ma przedstawić w ciągu dwóch miesięcy.
Wcześniej, z inicjatywy PiS, badaniem rosyjskich wpływów zajmowała się komisja sejmowa, która w swoim raporcie cząstkowym z 29 listopada ub.r. zarekomendowała, by w związku z uznaniem w latach 2010-2014 r. rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa za służbę partnerską Donaldowi Tuskowi, Jackowi Cichockiemu, Bogdanowi Klichowi, Tomaszowi Siemoniakowi, Bartłomiejowi Sienkiewiczowi nie były powierzane stanowiska publiczne odpowiadające za bezpieczeństwo państwa w związku z uznaniem w latach 2010-2014 r. rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa za służbę partnerską. Tego samego dnia Sejm odwołał członków komisji, co wstrzymało jej działalność. Politycy KO krytykowali powstanie tamtej komisji, ale teraz chcą powołać swoją.
ja
Na zdjęciu kadr ze spotu PO, fot. X
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Polityka