Makabra pod Wrocławiem. Wczoraj wieczorem w tajemniczych okolicznościach zginął wysokiej rangi policjant. Zwłoki mężczyzny znalazła jego żona, obok leżał pistolet - ustalił Salon24.
Zwalczał przestępczość zorganizowaną
Nie żyje zastępca naczelnika wydziału ds zwalczania przestępczości ekonomicznej CBŚP we Wrocławiu – policjant o inicjałach AJ. Doświadczony i ważny funkcjonariusz. Podczas służby w policji zajmował się zwalczaniem przestępczości gospodarczej, w tym nielegalnego handlu tytoniem oraz jego produkcji.
Mężczyzna został znaleziony niedaleko swojego domu, w jednej z podwrocławskich wsi. Ciało, z raną głowy, odkryła żona policjanta. Obok leżał służbowy pistolet. Dlatego prawdopodobne jest samobójstwo funkcjonariusza. Jeśli do niego doszło, to co go skłoniło do tak dramatycznego kroku? Wszelkie okoliczności zbada prokuratura, która już rozpoczęła śledztwo.
Do policji trafił ze straży granicznej, z naszych informacji wynika, że pracował wtedy m.in. na lotnisku. Kilka lat temu policjant uległ ciężkiemu poparzeniu – wtedy zorganizowano nawet zbiórkę pieniędzy, aby pomóc mu w rehabilitacji.
Policjant cieszył się sympatią kolegów. Ci zwracają uwagę, że był introwertykiem, który bardzo dużo czasu poświęcał pracy.
Powiązania z mafią tytoniową
Interesujące, że AJ jest łączony z byłym policjantem, a obecnie prywatnym detektywem, który trudni się walką z mafią tytoniową. Jego działalność, we wspólnym materiale, kilka dni temu przedstawiła Gazeta Wyborcza i TVN. Nieżyjący policjant i detektyw dobrze się znali i to od dłuższego czasu.
Więcej o sprawie dowiemy się po sekcji zwłok. Ta zaplanowana jest, jak słyszymy, dopiero na poniedziałek.
Fot. Wrocław/policja/Wikipedia
Marcin Torz
Inne tematy w dziale Społeczeństwo