Do warszawskiego Sądu Rejonowego trafił wniosek prokuratorski o tymczasowy areszt dla Tomasza Szmydta. Były sędzia pod koniec kwietnia udał się na Białoruś. Został usunięty ze stanu sędziowskiego.
- Prokurator skierował do Sądu Rejonowego dla m. st. Warszawy w Warszawie wniosek o zastosowanie wobec Tomasza Sz. środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania - informuje Prokuratura Krajowa w komunikacie. - Wydanie postanowienie o tymczasowym aresztowaniu jest warunkiem wszczęcia poszukiwań listem gończym - dodano.
Dowody wskazują na współpracę z obcym wywiadem
Szmydt jest oskarżony o prowadzenie działalności na rzecz wywiadu obcego państwa. - Podstawą skierowania wniosku były ustalenia dokonane na podstawie materiału dowodowego zgromadzonego w śledztwie Mazowieckiego Wydziału Zamiejscowego PZ prowadzonym w sprawie brania udziału przez obywatela Polski Tomasza Sz. w działalności obcego wywiadu przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej, poprzez udzielanie temu wywiadowi informacji, których przekazanie mogło wyrządzić szkodę Rzeczypospolitej Polskiej, tj. o czyn z art. 130 § 2 k.k,, przy czym wniosek obejmował czyn z art. 130 § 1 i 5 kk - zastrzegają śledczy.
- Zgromadzone dowody jednoznacznie wskazują, że Tomasz Sz. brał udział w wojnie hybrydowej w postaci wojny informacyjnej prowadzonej przez Republikę Białoruś i Federację Rosyjską przeciwko Polsce, poprzez uczestnictwo w programach propagandowych białoruskich i rosyjskich mediów rządowych, rozpowszechnianie za pośrednictwem swoich kont na portalach społecznościowych, w tym rosyjskojęzycznych, oświadczeń przedstawiających Polskę jako niesamodzielny podmiot w stosunkach międzynarodowych zmierzający do wywołania konfliktu z Rosją i Białorusią, czym działał na szkodę Rzeczypospolitej Polskiej. Podejmowane przez Tomasza Sz. działania miały służyć podważaniu międzynarodowej pozycji Polski i prowadzonej polityki międzynarodowej oraz wywołaniu wewnętrznych napięć. Wypowiedzi Tomasza Sz., uwiarygadniane powoływaniem się na status polskiego sędziego, zostały wykorzystane przez władze białoruskie i rosyjskie dla ich celów propagandowych polegających na szerzeniu narracji oskarżającej Polskę o niesamodzielną politykę mającą na celu destabilizację Białorusi i Ukrainy. Zachowanie ww. zostało jednoznacznie ocenione jako realizujące znamiona przestępstwa z art. 130 § 1 i 5 kk - doprecyzowuje Prokuratura Krajowa.
Szmydt kpi z polskiego państwa
Tomasz Szmydt natychmiast zareagował na decyzję prokuratury. - Wasza demokracja, to zniszczyć każdego kto ma inne zdanie - napisał.
Były sędzia, współpracownik wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka, a potem bohater materiałów TVN24 i "Gazety Wyborczej", w których występował jako "skruszony" sędzia z grupy "Kasta", pokazuje się w mediach społecznościowych. Paraduje po ulicach w okolicach Grodna. W weekend zachwalał piękną pogodę w Mińsku.
- Jesteśmy na wjeździe do Grodna. Blisko polskiej polskiej granicy. Kocham Polskę ale tam nie chcę wracać. Władze zrobiły z Polski kraj totalitarny. Zachowując jedynie pozory demokracji. Będziemy o tym rozmawiać ale nie dzisiaj - przekazał Szmydt.
Fot. Tomasz Szmydt/X
GW
Inne tematy w dziale Społeczeństwo