Komu nie zdarza się przeklinać, gdy coś idzie nie tak? Rzadko jednak słyszymy siarczysty wulgaryzm w trakcie relacji na żywo. Ogromną wpadkę zaliczył reporter TVP INFO, który opowiadał widzom o pożarze hali przy ul. Marywilskiej w Warszawie.
Pożar kompleksu handlowego kupców
Marywilska 44 to największe centrum handlowe w Warszawie, które specjalizuje się w handlu hurtowym i detalicznym. Trafili tam m.in. kupcy, którzy handlowali przed Pałacem Kultury i Nauki, ale decyzją ówczesnej prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz wyrzucono ich z tego miejsca, czy kupcy z dawnego Stadionu Dziesięciolecia. W niedzielę nad ranem wybuchł tam pożar. Sami strażacy wyrażali w rozmowach z mediami zdziwienie, że pożar rozprzestrzenił się w obiekcie tak szybko i w kilku miejscach równocześnie.
Niektórzy dopatrują się celowego działania ze strony deweloperów, którzy chcieliby wyburzenia kompleksu handlowego przy ul. Marywilskiej. Pojawiają się spekulacje, że za pożarem w Warszawie mogłyby stać nawet dywersyjne grupki, działające na zlecenie Kremla. O pożarze próbował opowiedzieć widzom TVP INFO jeden z nowych dziennikarzy.
"K...a, przepraszam"
- O g. 12 służby powiedziały, że poziom podwyższonych..., że stężenie podwyższonych..., że nie ma podwyższonych... - zaplątał się reporter. W tym momencie padł wulgaryzm "k...a". - K..., przepraszam - zwrócił się do widzów i gospodarza programu. Jak dodał, powołując się na rozmowy ze strażakami, "wody gruntowe nie są zagrożone ani akcją gaśniczą, ani pożarem".
Nagranie z fragmentu programu TVP INFO zamieścił poseł PiS Adam Andruszkiewicz. Oburzony zapewnił, że za takie zmiany politycy rządzący zostaną rozliczeni. - Oto poziom neoTVP… co oni zrobili z Telewizją Polską, tragedia. Zapłacicie za to! - zagroził Andruszkiewicz.
Fot. Screen/X @Michalchojnice
GW
Inne tematy w dziale Kultura