Organizacja ekologiczna chce zatrzymać wycinkę lasu pod budowę elektrowni jądrowej w gminie Chorzewo (woj. pomorskie). - Barbarzyńskie niszczenie przyrody, w sytuacji kryzysu klimatycznego i gdy nadal nie jest pewne, czy w ogóle powstanie, musi zostać natychmiast wstrzymane - uważa EKO-UNIA.
Aktywiści nie chcą elektrowni jądrowej na Pomorzu
O sprawie donosi portal Money.pl. Przeciwko budowie, a konkretnie wycince lasu pod budowę, protestują aktywiści z grupy EKO-UNIA. Również w przeszłości próbowali oni zablokować plany budowy takiego obiektu w tym miejscu woj. pomorskiego.
Aktywiści sprzeciwiają się wycince lasu w miejscu, w którym ma powstać elektrownia. - Praca wre. Właśnie wyrównano teren pod prace geologiczne, a jesienią wytną kolejne 150 hektarów - mówił w rozmowie z money.pl aktywista Tomasz Trybusiewicz. Do kwietnia wycięto już pierwsze 40 ha zieleni.
- Barbarzyńskie niszczenie przyrody nad Bałtykiem, w sytuacji kryzysu klimatycznego, gdy potencjalna EJ w Choczewie nie ma nawet modelu finansowego i nadal nie jest pewne czy w ogóle powstanie, musi zostać natychmiast wstrzymane, a nie forsowane rygorem natychmiastowej wykonalności - stwierdzili eksperci EKO-UNI i Bałtyckiego SOS.
Czy elektrownia na pewno powstanie? Trwa procedura odwoławcza
Przypomnijmy, że formalne powstanie elektrowni jądrowej nie jest jeszcze pewne. Wszystko dlatego, że od listopada 2023 r. toczy się postępowanie odwoławcze, decyzja w dalszym ciągu jest nieostateczna. Procedura została wszczęta właśnie z powodów ekologicznych i walorów turystycznych lokalnej okolicy. Obrońcy przyrody twierdzą, że kontynuowanie prac w takiej sytuacji jest skandalem.
- Na skutek nadania decyzji środowiskowej rygoru wycięto już ponad 40 ha lasu, pomimo że postępowanie odwoławcze nie zostało jeszcze zakończone. Jednocześnie inwestor prowadzi dalsze działania w procesie inwestycyjnym, w oparciu o nieostateczną decyzję środowiskową. Rygor natychmiastowej wykonalności stał się bowiem narzędziem politycznym wykorzystywanym do procedowania dużych przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko, z pominięciem standardów wynikających z wymagań prawa unijnego i przepisów krajowych - przekonywał Robert Suligowski, radca prawny i radny miejski z partii Zieloni.
Opóźnienie budowy elektrowni niemal pewne
Wiemy już, że budowa pierwszej elektrowni atomowej w Polsce zostanie poważnie opóźniona. Niechętnie przyznają to nawet przedstawiciele obecnej władzy.
Zakładamy ostrożnościowo perspektywę uruchomienia pierwszej wielkoskalowej elektrowni atomowej w 2040 r. - powiedziała we wtorek w Katowicach podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego minister przemysłu Marzena Czarnecka. Dodała, że takie inwestycje ulegają opóźnieniom. Jej wypowiedź w mało pochlebny sposób komentują eksperci.
Więcej przeczytasz o tym tutaj:
MB
Fot. Elektrownia jądrowa. Źródło: Pixabay.com
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Gospodarka