Zakład Ubezpieczeń Społecznych sprawdza nie tylko to, czy należało nam się zwolnienie lekarskie, tzw. L-4. Przygląda nam się znacznie uważniej.
Poszła na L-4, żeby wziąć ślub i zorganizować wesele
Najczęstszą przyczyną nieobecności w pracy, na które bierzemy L-4 były choroby układu kostno-stawowego, mięśniowego i tkanki łącznej (16,4 proc. wszystkich nieobecności), na kolejnych pozycjach znalazły się ciąża, poród i połóg (15,7 proc.), choroby układu oddechowego (14,2 proc.), urazy, zatrucia i inne skutki działania czynników zewnętrznych (13,3 proc.) oraz zaburzenia psychiczne (10 proc.).
Jednak nie wszyscy, którzy biorą zwolnienia lekarskie naprawdę chorują. Znany jest przypadek ubezpieczonej, która była na zwolnieniu i w tym czasie wzięła ślub oraz uczestniczyła w zorganizowanym przez siebie weselu. Wciąż zdarzają się osoby, które zamiast odzyskiwać zdolność do pracy, wyjeżdżają na zagraniczne wczasy. ZUS otrzymał informację od pracownika na zwolnieniu, że przez kilka dni będzie w jednej z europejskich stolic i jednocześnie przekazał adres hotelu, do którego się wybrał. Dlatego ZUS kontroluje masowo zwolnienia lekarskie pod kątem prawidłowości wykorzystywania zwolnienia lekarskiego.
Kontrolerzy ZUS sprawdzili ponad 35 tys. osób na zwolnieniu
ZUS właśnie podsumował wyniki kontroli zwolnień lekarskich przeprowadzonych w pierwszym kwartale 2024 roku. W całym kraju kontrolerzy ZUS sprawdzili ponad 35 tys. osób na zwolnieniu lekarskim, z czego 4,8 tys. zostało pozbawionych prawa do zasiłku. Kwota cofniętych świadczeń to ponad 8,2 mln zł. Do tego dochodzi kwota zwróconych świadczeń chorobowych w całym kraju - to blisko 4 mln zł. Jeśli lekarz orzecznik po badaniu czy weryfikacji dokumentacji medycznej stwierdzi, że ubezpieczony jest już zdolny do pracy, to wypłata zasiłku zostaje wstrzymana, a ubezpieczony następnego dnia powinien zgłosić się do pracy.
Drugim rodzajem kontroli prowadzonej przez Zakładu Ubezpieczeń Społecznych jest kontrola orzekania o czasowej niezdolności do pracy. Przy kontroli prawidłowości orzekania o czasowej niezdolności do pracy, jeśli okaże się, że osoba sprawdzana przez lekarza orzecznika ZUS-u jest już zdrowa, to dochodzi do skrócenia zwolnienia lekarskiego. W takiej sytuacji ubezpieczony zachowuje prawo do świadczenia chorobowego tylko do dnia badania. W całym kraju w pierwszym kwartale tego roku łącznie przeprowadzono ponad 101 tys. takich kontroli przez lekarzy orzeczników ZUS. W efekcie blisko 5 tys. osób skrócono zwolnienie lekarskie na liczbę 32 tys. dni, które miały być finansowane z funduszu chorobowego, na kwotę ponad 3,7 mln zł.
Pracownika może skontrolować także pracodawca
Kontrole to nie wszystko, bo ZUS ma również obowiązek obniżyć wysokość świadczeń chorobowych osobom, którym ustał tytuł do ubezpieczenia. Zasiłek czy świadczenie rehabilitacyjne nie mogą być wtedy wyższe niż przeciętne wynagrodzenie krajowe. W związku z tym blisko 30 tys. osobom w całym kraju obniżono zasiłek chorobowy na kwotę 45,7 mln zł. W sumie kwota cofniętych, wstrzymanych i obniżonych świadczeń chorobowych w całym kraju za okres od stycznia do marca 2024 roku przekroczyła 57,7 mln zł.
Warto wiedzieć, że nie tylko ZUS może przeprowadzać kontrole. Uprawnienia do sprawdzenia prawidłowości wykorzystywania zwolnień lekarskich od pracy z powodu choroby mają także płatnicy składek zgłaszający do ubezpieczenia chorobowego powyżej 20 ubezpieczonych, czyli firmy, które zatrudniają powyżej 20 osób i są oni uprawnieni do wypłaty zasiłków chorobowych. Zdarza się również, że do przeprowadzania kontroli prawidłowości wykorzystywania zwolnień lekarskich od pracy z powodu choroby upoważnieni są także pracodawcy, którzy nie wypłacają zasiłków. Dotyczy to przeprowadzenia kontroli w okresie, za który pracownikowi przysługuje wynagrodzenie za czas choroby wypłacane ze środków pracodawcy.
Tomasz Wypych
Zdjęcie ilustracyjne, fot. Canva
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Gospodarka