Protest rolników w Warszawie. Organizatorzy mówią o 300 tys. uczestników
Piątkowa manifestacja w stolicy Polski odbywa się pod hasłem: „Precz z Zielonym Ładem”. Jej organizatorami są NSZZ Solidarność oraz NSZZ Rolników Indywidualnych Solidarność.
Przed godz. 15 część protestujących przeciwko "Zielonemu Ładowi" dotarła przed Sejm. Koniec marszu jest w okolicach ronda de Gaulle'a. Słychać huk petard. Organizatorzy apelują o nieużywanie środków pirotechnicznych.
Rzecznik prasowy NSZZ Rolników indywidualnych "S" Adrian Wawrzyniak powiedział, że na marsz przyjechała "ogromna liczba osób, więcej niż (na protest rolników - red.) 6 marca". – Widać, że to jest morze ludzi, ogromna rzesza Polaków, która tutaj przybyła - rolników, górników, hutników. Jest tu dzisiaj cała Polska – dodał.
Politycy opozycji na proteście rolników przeciw Zielonemu Ładowi
Na manifestację przyszedł też poseł Konfederacji Grzegorz Braun.
Sadownicy z Grójca wiozą kilkumetrową figurę śmierci z kosą. Zobaczyć można też hasła: „Wszyscy jesteśmy rolnikami”, „Tak dla CPK”.
Przed godz. 14.00 czoło marszu przeszło już ul. Świętokrzyską, Marszałkowską i dotarło do ronda de Gaulla. W Warszawie zmienia się pogoda, zaczyna kropić deszcz.
"Nie wybieramy się na spotkanie z ministrem rolnictwa"
Według rzecznika rolniczej „Solidarności” Adriana Wawrzyniaka, przed Sejmem z protestującymi spotka się marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
– Nie wybieramy się na spotkanie z ministrem rolnictwa, ponieważ jeżeli wyjdziemy z Sejmu, nie będziemy mogli do niego wrócić; to nie jest dla nas dobre wyjście, to koń trojański – powiedział w piątek jeden z przedstawicieli protestujących rolników w Sejmie Mariusz Borowiak.
Komentarze
Pokaż komentarze (110)