Ruszyło śledztwo ws. sędziego Tomasza Szmydta, który uciekł z Polski na Białoruś. Prokuratura podejrzewa uciekiniera o branie udziału w działalności obcego wywiadu przeciwko RP. Głos w sprawie sędziego zabrał również premier Donald Tusk, który chce jak najszybciej odebrać immunitet sędziemu Tomaszowi Szmydtowi.
Prokuratura bierze się za Szmydta
Wirtualna Polska podaje, że sprawą zajmuje się Mazowiecki Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Warszawie.
Tomasz Szmydt podejrzewany jest o branie udziału w działalności obcego wywiadu przeciwko RP. To czyn ścigany z artykułu 130, paragraf 2 kodeksu karnego.
Pilne działania rządu w sprawie sędziego
W środę odbyło posiedzenie Kolegium ds. Służb Specjalnych, które zlecił premier Donald Tusk. To reakcja na ucieczkę Szmydta na Białoruś. Szef rządu przekazał po nim, że zlecił przygotowanie raportu nt. wpływu rosyjskich i białoruskich służb w aparacie władzy. – Niektóre z tych spraw nie miały swojego dalszego ciągu. To niepokoi dziś polskie służby – powiedział Tusk.
Premier powiedział także, że "przerwano dochodzenie czy sprawdzanie osób i zdarzeń, które mogły wskazywać na jakąś aktywność i wpływ rosyjskich czy białoruskich służb, w szeroko pojętym aparacie władzy".
Szef rządu zaznaczył również, że Kolegium ds. Służb Specjalnych, które miało posiedzenie w środę, w piątek spotka się ponownie. – Sprawa jest poważna, dotyczy nie tylko sędziego Szmydta, ale wpływu i akcji wywiadów białoruskiego i rosyjskiego w naszym kraju – powiedział, odnosząc się do polskiego sędziego, który ogłosił, że ubiega się o azyl na Białorusi.
Premier dodał, że zwrócił się do ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, by jak najszybciej odebrać immunitet sędziemu Tomaszowi Szmydtowi.
Zaznaczył, że w tej sprawie bardzo zależy mu na czasie ze względu na sytuację na froncie i na granicy Polski z Białorusią.
- Tutaj nie ma czasu - ani sekundy - na niepotrzebną zwłokę. Będziemy starać się współpracować tu też z panem prezydentem (Andrzejem Dudą) - dodał Donald Tusk
Szmydt uciekł na Białoruś
Państwowa białoruska agencja prasowa BiełTA poinformowała w poniedziałek, że Tomasz Szmydt, sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, poprosił władze Białorusi o "opiekę i ochronę". Sędzia powiadomił, że zrzeka się dotychczasowego stanowiska w WSA "ze skutkiem natychmiastowym". "Zrzeczenie się funkcji sędziego jest wyrazem protestu przeciwko niesprawiedliwej i krzywdzącej polityce prowadzonej przez władze Rzeczypospolitej Polskiej wobec Republiki Białorusi i Federacji Rosyjskiej" - czytamy w piśmie, którego treść Szmydt opublikował na platformie X.
Jeszcze tego samego dnia Prokuratura Krajowa informowała, że mazowiecki pion ds. przestępczości zorganizowanej PK z urzędu prowadzi czynności sprawdzające w związku z informacją o złożeniu przez tego sędziego wniosku o azyl polityczny na Białorusi. Dodano, że postępowanie toczy się w oparciu o przepis Kodeksu karnego mówiący o udziale w działalności obcego wywiadu i udzielania temu wywiadowi informacji mogących wyrządzić szkodę RP.
Tomasz Szmydt już robi "karierę" na wschodzie. We wtorek był gościem naczelnego rosyjskiego propagandysty Wołodimira Sołowjowa. W Polsce z kolei trwa debata, jak można było pozwolić na jego ucieczkę.
O uciecze Tomasza Szmydta rozmawialiśmy z wiceministrem MON Pawłem Zalewskim.
MP
Tomasz Szmydt uciekł na Białoruś. Fot. X/@Szmydt_Tomasz
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Społeczeństwo