Maciej Lasek: Nie mówimy o kasowaniu CPK, ale o urealnieniu
"Nikt nie mówi o kasowaniu projektu, ale o jego urealnianiu" - podkreślił Lasek. Jak wskazał, ostateczne koszty mogą okazać się większe, niż pierwotnie zakładano. Przywołał przykład przekopu przez Mierzeję Wiślaną, który "miał kosztować 800 mln złotych, a ostatecznie jego koszt osiągnął 2,1 mld i jeszcze trzeba sto kilkadziesiąt milionów wydać, żeby statki mogły zawijać do portu w Elblągu".
Zdaniem pełnomocnika rządu specjaliści od transportu kolejowego oceniają, że na planowanych tzw. szprychach, czyli liniach dużych prędkości zbiegających się w CPK, liczba przewożonych pasażerów będzie zbyt mała, by miały one sens ekonomiczny. Według Laska niektóre szacunki przewidują, że pociągi będę obłożone tylko w 15 proc. "Tymczasem francuskie koleje dużych prędkości pokazują, że obłożenie powinno wynosić co najmniej 50, a nawet 70 proc." - powiedział.
Maciej Lasyk straszy: Okęcie nie przetrwa budowy CPK
Pełnomocnik rządu zapowiedział przegląd inwestycji, by w przyszłym roku zaproponować plan rozwoju sieci kolejowych w Polsce. –Tak jak przygotowano plan rozwoju sieci drogowej, dzięki któremu można kontynuować inwestycje niezależnie od tego, kto rządzi. Bo potrzebny jest nie na jedną, ale na kilka kadencji do przodu. Tego nam w Polsce dzisiaj brakuje: ciągłości inwestycji infrastrukturalnych – stwierdził w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
MB
Czytaj dalej:
- Sędzia Szmydt chce azylu na Białorusi. Jego macierzysty sąd nic o tym nie wie
- Koniec art. 7 wobec Polski. Oficjalnie zapowiedziała to von der Leyen
- Wakacje kredytowe 2024 – już wszystko jasne. Prezydent podpisał ustawę
Komentarze
Pokaż komentarze (135)