W Austrii od marca obowiązują zaostrzone przepisy drogowe. Przekonał się o tym Polak, który pędził 112 km/h w strefie ograniczenia prędkości do 30. Mężczyźnie odebrano prawo jazdy i samochód.
Polski kierowca pędził autostradą po Austrii
Na autostradzie A13 w austriackim Tyrolu kierowca z Polski jechał 112 km/h w strefie ograniczenia prędkości do 30 km/h - podała w niedzielę austriacka agencja APA, powołując się na miejscową policję.
Według dyrekcji policji w Tyrolu, przekroczenie prędkości przez Polaka zarejestrowano w ramach działań monitorujących ruch w sobotę późnym wieczorem, około godziny 22, w pobliżu punktu poboru opłat.
Surowa kara dla kierowcy
Jak pisze agencja APA, "45-latkowi wstępnie odebrano prawo jazdy, a także - po konsultacji z właściwym organem administracyjnym - skonfiskowano samochód". Od 1 marca w Austrii obowiązują zaostrzone przepisy drogowe, zgodnie z którymi nadmierne przekroczenie prędkości może skutkować m.in. konfiskatą samochodu.
Utrata prawo jazdy za alkohol
W Polsce również można stracić samochód. Od połowy marca obowiązują u nas nowe zaostrzone przepisy drogowe, które umożliwiają konfiskatę aut nietrzeźwym kierowcom. Konfiskata samochodu, czyli jego przepadek na rzecz skarbu państwa może nastąpić w trzech przypadkach, kiedy kierowca będzie prowadził samochód, mając co najmniej 1,5 promila alkoholu we krwi albo kiedy kierowca spowoduje wypadek, mając minimum 1 promil alkoholu we krwi i wreszcie, gdy kierowca jest recydywistą i po raz kolejny zostanie zatrzymany, mając co najmniej 0,5 promila alkoholu we krwi.
To jednak teoria, bo inne zasady obowiązują kierowców samochodów prywatnych, a inne kierowców zawodowych prowadzących po pijanemu służbowe samochody. Sąd może odebrać tylko auto właścicielowi, w innym przypadku nakłada jest kara finansowa. Mało tego, sąd może również zrezygnować z konfiskaty pojazdu pijanego kierowcy, gdy z różnych okoliczności wynika, że konfiskata jest dla państwa zbyt kłopotliwa bądź nieopłacalna.
Procedura konfiskaty auta nietrzeźwemu kierowcy zaczyna się od zatrzymania przez policję pijanego kierowcy. Potem samochód jest odwożony na parking policyjny, gdzie może stać maksymalnie przez siedem dni. Kierowcy odbiera się też dowód rejestracyjny. W trakcie tych siedmiu dni prokurator wydaje postanowienie o zabezpieczeniu pojazdu. Na koniec sąd decyduje o tym, czy auto przepada na rzecz Skarbu Państwa.
MP
Austriacki samochód policyjny. Fot. commons.wikimedia.org
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka