Stal Mielec pokonała na własnym stadionie Jagiellonię Białystok 3:2 w ostatnim sobotnim meczu 31. kolejki PKO BP Ekstraklasy.
Niespodzianka w Mielcu. Stal ogrywa Jagiellonię
W pierwszej połowie lider ekstraklasy z Białegostoku stosunkowo szybko objął prowadzenie. W 12. minucie znany na Podkarpaciu z występów w Stali Rzeszów Dominik Marczuk, będąc blisko pola karnego, dokładnie zagrał piłkę z prawego skrzydła i co prawda po strzale Afimico Pululu piłkę odbił jeszcze Łukasz Gerstenstein, ale dobitka Portugalczyka Nene była już skuteczna.
W sobotę po raz kolejny okazało się, jak Stal dobrze wykonuje stałe fragmenty gry. W 33. min nieopodal pola karnego gości sfaulowany został Ilja Szkurin. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Macieja Domańskiego od utraty bramki samobójczej "uratował" Jagiellonię słupek. Mielczanie jednak wywalczyli rzut rożny. Po jego wykonaniu przez Domańskiego zespół z Białegostoku wybił piłkę na aut. Z kolei po jego rozegraniu Gerstenstein skierował piłkę w pole karne, gdzie skuteczną główką popisał się Szkurin.
Tuż przed przerwą pięknym strzałem popisał się Nene, ale piłka przeleciała obok bramki Stali.
Jagiellonia mogła od mocnego uderzenia rozpocząć drugą połowę. W 28. sekundzie strzelił z bliska Marczuk, ale nie trafił do bramki. Szybko odpowiedziała Stal - w 48. minucie po uderzeniu głową Mateusza Matrasa piłka odbiła się od słupka i wpadła do bramki.
W 54. minucie ekipa z Białegostoku straciła gola po dużym błędzie Zlatana Alomerovica. Strzał Gerstensteina bronił tak, że praktycznie sam wepchnął piłkę do siatki. Co prawda przez chwilę była wątpliwość, czy piłka minęła linię bramkową, ale po weryfikacji sytuacji przy pomocy systemu VAR gol został uznany.
Pięć minut później mogło być 4:1, gdyż Piotr Wlazło tak uderzył piłkę, że ta odbiła się od poprzeczki.
Potem zdecydowaną przewagę miała Jagiellonia, ale tylko raz potrafiła pokonać Mateusza Kochalskiego. Kwadrans przed końcem - po dośrodkowaniu Czecha Michala Sacka - Afimico Pululu zdobył gola na 2:3.
PGE FKS Stal Mielec - Jagiellonia Białystok 3:2 (1:1).
Bramki: 0:1 Nene (12), 1:1 Ilja Szkurin (35-głową), 2:1 Mateusz Matras (48-głową), 3:1 Łukasz Gerstenstein (54), 3:2 Afimico Pululu (75).
Żółta kartka - Jagiellonia Białystok: Mateusz Skrzypczak, Aurelien Nguiamba.
Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom). Widzów: 6 358.
PGE FKS Stal Mielec: Mateusz Kochalski - Marco Ehmann, Mateusz Matras, Maksymilian Pingot - Łukasz Gerstenstein (90+1. Alvis Jaunzems), Maciej Domański, Piotr Wlazło, Matthew Guillaumier, Koki Hinokio (82. Ion Gheorghe), Krzysztof Wołkowicz - Ilja Szkurin (82. Kai Meriluoto).
Jagiellonia Białystok: Zlatan Alomerovic - Michal Sacek, Mateusz Skrzypczak, Adrian Dieguez, Bartłomiej Wdowik - Dominik Marczuk (89. Tomasz Kupisz), Jarosław Kubicki (66. Aurelien Nguiamba), Jesus Imaz, Nene (89. Kaan Caliskaner), Kristoffer Hansen (78. Jakub Lewicki) - Afimico Pululu.
Zespół gospodarzy prowadził w tym spotkaniu Andrzej Orszulak (na stałe drugi trener), który zastąpił - zawieszonego za żółte kartki - Kamila Kieresia.
nz: Zawodnik PGE FKS Stali Mielec Krzysztof Wołkowicz (L) i Dominik Marczuk (P) z Jagiellonii Białystok podczas meczu 31. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy, 4 bm. (js) PAP/Paweł Topolski
Inne tematy w dziale Sport