Cracovia górą. Górnik dołem
Zabrzanie, którzy przyjechali do Krakowa z serią czterech kolejnych zwycięstw, nie radzili sobie z bojowo nastawionymi krakowianami. Przegrywali niemal wszystkie pojedynki, nie byli w stanie dłużej utrzymać się przy piłce.
Chwilę później napastnik „Pasów” mógł podwyższyć prowadzenie, lecz trafił w słupek. Potem dobrych okazji nie wykorzystali David Kristjan Olafsson i Otar Kakabadze. Ich strzały były minimalne niecelne.
Gospodarzom udało się jednak zejść na przerwę przy 2-bramkowym prowadzeniu. W 43. minucie Rakoczy znowu świetnie dośrodkował z kornera, ale tym razem piłkę do bramki skierował stoper Górnika Rafał Janicki.
Górnik próbował w drugiej połowie. Bez skutku
Rzuty rożne wykonywane przez Rakoczego były dla Górnika zabójcze. W 68. minucie kapitan „Pasów” zaliczył w tym meczu trzecią asystę. Tym razem przy trafieniu Kamila Glika.
Końcówkę meczu goście grali w „10”, gdyż Lawrence Ennali w odstępie dwóch minut otrzymał dwie żółte kartki. Cracovia szybko to wykorzystała i po akcji dwóch rezerwowych – Filipa Rózgi i Janiego Atanasova – zdobyła piątą bramkę.
W 85. minucie na boisku pojawił się Paweł Jaroszyński, dla którego był to setny występ w meczu ekstraklasy.
Ekstraklasa piłkarska - Cracovia - Górnik 5:0 - statystyka meczowa
Bramki: 1:0 Patryk Makuch (4-głową), 2:0 Rafał Janicki (43-samobójcza), 3:0 Otar Kakabadze (53), 4:0 Kamil Glik (68-głową), 5:0 Jani Atanasov (84).
Żółta kartka - Cracovia Kraków: Michał Rakoczy, Filip Rózga, Jani Atanasov. Górnik Zabrze: Kamil Lukoszek, Lawrence Ennali. Czerwona kartka za drugą żółtą - Górnik Zabrze: Lawrence Ennali (80).
Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok). Widzów 12 346.
Górnik Zabrze: Daniel Bielica - Boris Sekulic (76. Paweł Olkowski), Kryspin Szcześniak, Rafał Janicki, Erik Janza (46. Soichiro Kozuki) - Kamil Lukoszek, Dani Pacheco (76. Filipe Nascimento), Szymon Czyż (25. Lukas Podolski), Damian Rasak, Lawrence Ennali - Adrian Kapralik (46. Sebastian Musiolik).
KW
Źródło zdjęcia: Piłkarz Cracovii Michał Rakoczy (P) i Boris Sekulic (L) z Górnika Zabrze podczas meczu Ekstraklasy. Fot. PAP/Łukasz Gągulski
Komentarze
Pokaż komentarze