Bambino wyśmiewa Fryderyki
Od rozdania Fryderyków 2024 minęło już trochę czasu, jednak emocje po marcowej gali wciąż nie opadły. Szczególnie, gdy mówimy o przypadku Vito Bambino – właściwie Mateusza Dopieralskiego, który w tym roku był nominowany aż osiem razy, jednak nie zwyciężył w żadnej z kategorii. Lider zespołu Bitamina, określający samego siebie jako "polskojęzycznego Europejczyka" nie krył swojego rozczarowania, oficjalnie przystępując do bojkotu wydarzenia.
W głosowaniu brały udział "dinozaury"
Po miesiącu milczenia postanowił jednak powrócić do całej sprawy. W wywiadzie dla Żurnalisty wyjaśnił, że jego zdaniem jury niesłusznie przyznało zbyt dużo nagród Lechowi Janerce. Muzyk kultowego zespołu Klaus Mittfoch otrzymał aż pięć statuetek za swój ostatni album "Gipsowy odlew falsyfikatu", co zdaniem Vito Bambino było wynikiem głosowania "dinozaurów".
Bambino w ostrych słowach po rozdaniu Fryderyków
Choć Vito Bambino przyznał, że Janerce mogła należeć się choć jedna nagroda – "Ten jeden myślałem, że powinienem był dostać. Artysta roku, tak jak mówię, Janerka niech ma" – przesadą ze strony komisji było danie mu aż pięciu statuetek. W podcaście Żurnalisty piosenkarz wyjawił, że bardzo liczył na swoją wygraną, a 70-letni muzyk zwyciężył w kategoriach, w których (jego zdaniem) to on powinien zostać nagrodzony. Ostatecznie doszedł jednak do wniosku, że wcale nie obchodzą go tego typu gale...
"Utwór roku, jeśli nikt go nie zna, to jest dla mnie jakiś żart (...) J**ać te oceny, serio!" – skwitował Vito Bambino.
Salonik
Vito Bambino. Fot. Instagram/@bitamina.vito.bambino
Czytaj dalej:
Komentarze
Pokaż komentarze (11)