Politycy Sojuszu Lewicy Demokratycznej przed laty głosili hasło: „nie ma wroga na lewicy”. A po cichu dodawali: a przyjaciół nie ma jeszcze bardziej. W mediach wybuchła prawdziwa afera, gdy europoseł Lewicy Marek Balt rzucił w studiu Polsatu News w Debacie Dnia, że nie aplikował o start w [eurowyborach - red.], gdyż nie chce być na jednej liście „z byłym faszystą i alkoholikiem”. Chodziło o „jedynkę” na Śląsku, czyli posła Macieja Koniecznego.
Balt o Koniecznym: "Nie chcę być na jednej liście z byłym faszystą i alkoholikiem"
Rzecz miała miejsce w poniedziałkowym wydaniu „Debaty Dnia” w Polsat News. Europoseł Marek Balt rzucił, dlaczego nie kandyduje ponownie w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
– Nie aplikowałem o start w tych wyborach, gdyż nie chcę być na jednej liście z - jak sam on o sobie mówi - byłym faszystą i alkoholikiem – powiedział Balt. I dodał, że chodzi o „jedynkę” na Śląsku, czyli posła Macieja Koniecznego.
– Każdy może przeczytać jego życiorys na Wikipedii. Jeśli Lewica stawia na takich fachowców, to ja trzymam kciuki, ale myślę, że w tych wyborach nie będę na nią głosować – dodał europoseł.
Konieczny: Nie piję już od 20 lat. Jestem trzeźwym alkoholikiem
Maciej Konieczny z partii Razem nie chował głowy w piasek. W social mediach podkreślił: „Jestem trzeźwym alkoholikiem. Nie piję już od 20 lat. Setki tysięcy osób zmaga się w Polsce z chorobą alkoholową. Wielu waha się w tym momencie czy podjąć terapię”.
I dodał: „żenujące obelgi Marka Balta z pewnością nie pomagają”. Polityk zaznaczył, że warto sięgać po profesjonalną pomoc, ponieważ z choroby można wyjść.
Przypomnijmy, że Marek Balt to polski samorządowiec i polityk, z zawodu ekonomista, w latach 2010–2011 przewodniczący rady miasta w Częstochowie, poseł na Sejm VII kadencji, od 2016 do 2021 wiceprzewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej, poseł do Parlamentu Europejskiego IX kadencji.
Biedroń: Mój ojciec był alkoholikiem
Stronę kolegi z Razem wziął Robert Biedroń z Nowej Lewicy. Szczerze wyznał: „Mój ojciec był alkoholikiem. Marzyłbym, żeby przeszedł taką drogę, jak Maciej Konieczny. Maciek powinien być bohaterem i przykładem na to, jak radzić sobie z tak poważną sytuacją”.
Czy rzeczywiście Marek Balt sam zdecydował o tym, że nie znalazł się na listach Lewicy do Parlamentu Europejskiego? Niedawno mówił w Polskim Radiu 24: „Czekam na decyzje Nowej Lewicy. Z troską przyglądam się temu, co dzieje się w UE. Skrajna prawica może być dużo silniejsza w nowej kadencji Parlamentu Europejskiego. Nie widzę działań, które miałyby się temu przeciwstawić”.
Salon24.pl pisał w sobotę o konwencji Lewicy, podczas której ogłoszono liderów list wyborczych w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Wśród liderów znaleźli się m.in. Joanna Scheuring-Wielgus, Robert Biedroń, Bożena Przyłuska, Krzysztof Śmiszek czy Anna Maria Żukowska.
Anna Maria Żukowska w Salon24.pl, w rozmowie ze Sławomirem Jastrzębowskim (#JastrzębowskiWyciska) tłumaczyła, dlaczego startuje w eurowyborach.
Konieczny, Kohut, pisarz Twardoch i "jedynka" lewicy na Śląsku
Warto znać szersze tło tej historii. Otóż wcześniej wiele zapowiadało, że jedynką lewicy na Śląsku będzie nie Maciej Konieczny, ale europoseł Łukasz Kohut. Ale Kohut ostatecznie wystartuje z trzeciego miejsca listy Koalicji Obywatelskiej do Parlamentu Europejskiego. To efekt awantury na lewicy.
Śląscy działacze Nowej Lewicy chcieli, by jedynkę dostał Kohut. Senator Maciej Kopiec, współprzewodniczący ugrupowania w województwie śląskim podkreślał, że taka jest rekomendacja wojewódzkich struktur Nowej Lewicy.
– Robert Biedroń oraz Włodzimierz Czarzasty zaproponowali Partii Razem pierwsze miejsce na liście lewicy w województwie śląskim. Zaakceptowaliśmy to – mówił „Gazecie Wyborczej”.
W sprawę włączył się pisarz Szczepan Twardoch, od lat sympatyzujący z partią Razem. Autor „Dracha”, „Morfiny” i „Chołodu” na Facebooku zaatakował Łukasza Kohuta.
„Ale co konkretnie Łukasz Kohut zrobił dla Śląska w tej kadencji? Mam nadzieję, że nie chodzi tutaj o jedno kiepskie przemówienie po śląsku oraz o prezentację monodramu Bułki — bo jeśli o to, to mamy tutaj do czynienia z komedią w stylu »Grzesznego żywota Franciszka Buły«. Jeśli w ciągu pięciu lat kadencji, z całym instytucjonalnym zapleczem i wsparciem, jakim dysponują europarlamentarzyści, nasz bohater osiąga właśnie tyle, jedno ch...e przemówienie i jeden tyjater, i jeśli to jest dużo, to ile to jest mało?” - pytał na FB pisarz.
Wybory do Parlamentu Europejskiego zaplanowano między 6 a 9 czerwca na terenie całej Wspólnoty. Polacy od urn wybiorą się w niedzielę 9 czerwca.
KW
Źródło zdjęcia: L.: Maciej Konieczny. Fot. Klub Lewicy - DSC09824/ Klub Lewicy - DSC09824 Public Domain; P.: Marek Balt: Oskar50545054 - Own work/CC0
Inne tematy w dziale Polityka