Kasia Tusk postanowiła zwrócić uwagę na ekologię... I pokazuje, jak modnie się ubrać w dobie katastrofy klimatycznej (!). Groteskowy wpis córki premiera przyciągnął uwagę internautów. Nie brakuje komentarzy krytykujących postawę blogerki modowej.
Kasia Tusk o globalnym ociepleniu
Moda na „eko” już od lat dominuje w wielu branżach, a od niedawna podbija także świat mody. W dobie coraz głośniejszej dyskusji o zmianach klimatu, wiele marek ubraniowych zaczyna reklamować się jako „ekologiczne”, a w ślad za nimi idą też modowi influencerzy i blogerzy.
Do tego grona zalicza się Kasia Tusk, która postanowiła wyjść do swojego niemal półmilionowego grona fanów z apelem na temat globalnego ocieplenia. Córka obecnego premiera postanowiła wykorzystać też okazję na... zareklamowanie swojego podcastu. Do tego doradziła, jak modnie się ubrać na czas katastrofy klimatycznej.
"Część ubrań z szafy w ogóle przestanie być potrzebna"
„Za anomaliami kryją się zjawiska, które z każdym rokiem będą coraz bardziej wpływać na nasze codzienne życie, nie oszczędzając naszego stylu, który trzeba będzie przeformułować” – zaczęła swój instagramowy post Kasia Tusk, rozwijając:
„To, że kryzys klimatyczny zmusza świat mody do zmian, wiemy bardzo dobrze. I to od dawna. Żadne odkrycie. Modyfikacjom ulegnie jednak także nasz styl i to, co będziemy mogli nosić na co dzień, a część ubrań z naszej szafy pewnie w ogóle przestanie być potrzebna”.
Internauci ostro do Kasi Tusk
Wpis Kasi Tusk szybko wywołał niemałe kontrowersje. Część z komentujących zaczęła wykłócać się z blogerką na temat tego, czy zmiany klimatyczne w ogóle zachodzą, inni internauci natomiast zwrócili uwagę, że wśród branż wywierających najbardziej szkodliwy wpływ na klimat jest... przemysł ubraniowy, z promowania którego córka premiera zarabia.
„Chcąc chronić środowisko należy przede wszystkim ukrócić swoje konsumpcyjne nastawienie do życia i nie kupować kilogramów szmat. Ale wtedy by się nie było influenserka modową”; „Fast fashion jest jednym z największych trucicieli na świecie obojętne czy ktoś wierzy w globalne ocieplenie czy nie. Więc może warto kupować mniej ciuszków a lepszej jakości”; „Ja mam płacić za klimat, a milionerzy i influencerzy prywatnymi odrzutowcami sobie latają…” - wytykali komentujący.
Kasia Tusk nie odniosła się jeszcze do tych głosów krytyki – być może jest zbyt zajęta myśleniem, jaki sweter włożyć na czas topnienia lodowców...
Salonik
Źródło zdjęcia: Kasia Tusk. Fot. PAP/Leszek Szymański
Inne tematy w dziale Rozmaitości