Zabrze to jedno z miast, w którym po wyborach samorządowych radykalnie zmienił się krajobraz polityczny. Władzę w Zabrzu straciła Małgorzata Mańka-Szulik, która rządziła miastem od 18 lat. Jej miejsce zajmie Agnieszka Rupniewska z Koalicji Obywatelskiej, ale zmiana na stanowisku prezydenta Zabrza raczej nie doszłaby do skutku, gdyby nie zaangażowanie Lukasa Podolskiego, piłkarza Górnika Zabrze i mistrza świata w piłce nożnej, który włączył się w kampanię w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Teraz grozi mu mandat... za agitację w dniu wyborów.
Lukas Podolski poparł Agnieszkę Rupniewską przed wyborami w Zabrzu
Piłkarz Górnika Lukas Podolski przed drugą turą wyborów na prezydenta Zabrza poparł Agnieszkę Rupniewską z Koalicji Obywatelskiej.
Były reprezentant Niemiec w piłce nożnej nagrał krótki filmik z Rupniewską na terenie Walki Zabrze, gdzie trenują piłkarze akademii Górnika. Lokalna polityczka opowiadała, jak chce podnieść standard zaniedbanych obiektów.
Podolski był niezadowolony z tego, co się dzieje w Górniku zarządzanym przez dotychczasową prezydent miasta. Piłkarz wskazywał na opóźnienia w wypłatach dla piłkarzy, brak prezesa klubu i dyrektora sportowego czy nieodpowiednie, wedle jego opinii, traktowanie akademii. Podolski zarzucał też Mańce-Szulik, że wykorzystuje Górnika w celach politycznych, a klub sportowy nigdy nie powinien być częścią rozgrywki politycznej.
Lukas Podolski agitował w czasie ciszy wyborczej? Złożono na niego donos
W sobotę Podolski zapowiedział, że w kilku dzielnicach Zabrza będzie podpisywał pamiątki związane z Górnikiem i pozował do zdjęć z kibicami. Na X, dawniej Twitter, zapowiadał:
„Kibice! Już jutro ważny dzień dla nas wszystkich. Znacie mnie. Ciężko mi będzie usiedzieć w domu, kiedy chodzi o Górnika zawsze mam duże emocje. Dlatego postanowiłem, że odwiedzę was na dzielnicach, żeby pogadać z wami, porobić zdjęcia, podpisać piłki, koszulki. Do zobaczenia jutro na dzielnicach!!!”.
Jak powiedział, tak zrobił. Ale do policji wpłynęło w tej sprawie zgłoszenie.
– Dostaliśmy zgłoszenie o złamaniu ciszy wyborczej przez Lukasa Podolskiego i prowadzonej przez niego agitacji. Na miejsce przyjechał patrol, wylegitymował pana Podolskiego i sporządził dokumentację. Sprawa trafiła do naszego Zespołu ds. Wykroczeń, on zdecyduje o ewentualnym mandacie – przekazał mediom aspirant Sebastian Bijok, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej w Zabrzu
Okazuje się, że Podolskiemu grozi grzywna za naruszenie ciszy wyborczej lub mandat do 5 tysięcy złotych. Dużo zależy od tego, czy policyjny Zespół ds. Wykroczeń uzna to za agitację.
Nie tylko Podolski „zagrał” w ten sposób. Przeciwnicy dotychczasowej prezydent Zabrza uważają, że ciszę wyborczą złamał Dawida Wowra, rzecznika zabrzańskiego urzędu miasta. W dniu wyborów na swoim koncie na F napisał: „PIEROŃskooo dobre te M&M’Sy”. M&M’s kojarzą się z Małgorzatą Mańką-Szulik. Nie trudno spostrzec, że Wowra posłużył się mocno „bazarkową” metodą, rozpowszechnioną już od lat w mediach społecznościowych w czasie wyborów w Polsce.
Podolski całą sprawę skomentował krótko:
Rupniewska: Prywatyzacja Górnika jest potrzebna
Wybrana w niedzielę na urząd prezydenta Zabrza Agnieszka Rupniewska (KO) zadeklarowała, że jej pierwsze decyzje na stanowisku będą dotyczyły otwarcia zabrzańskiego samorządu na mieszkańców oraz przeprowadzenia jego audytu finansowego.
Prezydent-elekt była pytana o rozpoczęty już proces sprzedaży udziałów klubu sportowego Górnik Zabrze, który był jednym z głównych tematów lokalnej kampanii. Radni mieli zająć się uchwałą zezwalającą na sprzedaż Górnika w środę, 17 kwietnia; sesja została jednak przerwana do wtorku 23 kwietnia. Rupniewska przypomniała, że weźmie w niej udział jeszcze jako radna (opozycyjna).
– Mam nadzieję, że żadne nagłe i zbędne decyzje nie zostaną podjęte. Prywatyzacja Górnika jest potrzebna. Ale ważne jest to, żeby nie była robiona zbyt szybko, bo to na pewno nie będzie sprzyjało naszemu klubowi. Najważniejsze jest to, żeby te decyzje były podjęte z głową, bo tak ważna marka i tak ważna spółka, jaką jest Górnik Zabrze, nie może być sprywatyzowana na kolanie – oceniła.
Rupniewska docenia współpracę z Podolskim
Odnosząc się do współpracy z Lukasem Podolskim, piłkarzem zaangażowanym w życie klubu, liderem drużyny, którego poparcie otrzymała w kampanii, Rupniewska wyraziła nadzieję na jego dalszą aktywność na rzecz Górnika. – Liczę na to, że ta współpraca się tak ułoży i liczę na to, że profesjonaliści, którzy zajmują się sportem, zajmą się sportem, a politycy zajmą się rozwiązywaniem problemów mieszkańców – stwierdziła.
Pytana o ew. przyszłych wiceprezydentów Zabrza, Rupniewska odesłała do 7 maja, gdy odbędzie się zaprzysiężenie nowych radnych. Zastrzegła, że obecnie trwają o tym rozmowy.
W niedzielnym głosowaniu Rupniewska otrzymała 57,85 proc. głosów (24 766). Zwyciężyła nad rządzącą miastem od 2006 r. Małgorzatą Mańką-Szulik (własny komitet), którą poparło 42,15 proc. wyborców (18 044). Mańka-Szulik i jej pierwszy zastępca Krzysztof Lewandowski opuszczą samorząd: oboje nie zdobyli mandatów radnych (dotychczasowa prezydent dostała w swoim okręgu 493 głosy).
Politolog: Kibice nie wygrali wyborów w Zabrzu
W Gliwicach i Zabrzu, po ogłoszeniu wyników II tury wyborów samorządowych, skończyła się pewna epoka - uważa politolog, dr Tomasz Słupik z Uniwersytetu Śląskiego. Katarzyna Kuczyńska-Budka z powodu potencjału Gliwic jest lepszej sytuacji jako nowa prezydent niż Agnieszka Rupniewska w Zabrzu - dodał.
Zdaniem eksperta Mańka-Szulik od wyborców w Zabrzu żółtą kartkę otrzymała już w 2018 r., kiedy w drugiej turze o włos wygrała z Rupniewską – uzyskując 51,95 proc. poparcia – i nie wyciągnęła z tego żadnych wniosków. Wręcz przeciwnie, przespała prawie sześć lat kadencji, czego efektem jest czerwona kartka - nie tylko brak prezydenckiej reelekcji, ale również brak mandatu w Radzie Miasta Zabrze.
KW
Źródło zdjęcia: Lukas Podolski. Fot. PAP/Michał Meissner
Inne tematy w dziale Polityka