Prawie 70 proc. Polaków ma objawy depresji. Jakkolwiek by to okrutnie nie zabrzmiało cierpimy nie tylko my, ale również gospodarka, która z tego powodu traci miliardy złotych rocznie. A to z efektów pracy pochodzą pieniądze na leczenie, w tym właśnie depresji.
Większość Polaków wykazuje objawy depresji
Autorzy ogólnopolskiego raportu pt. „Depresja wciąż mocno dotyka Polaków. Ile to kosztuje gospodarkę?” opracowanego przez UCE RESEARCH i platformę ePsycholodzy.pl przygotowali listę dziesięciu objawów najczęściej kojarzonych z depresją. Ankietowani mieli wybrać te, które trwają u nich przez co najmniej dwa tygodnie.
Na pytania odpowiadali anonimowo, najczęściej wskazując na uczucie zmęczenia i braku energii – 34,3 proc. respondentów, obniżenie nastroju - 32,4 proc. ankietowanych, zaburzenia snu – 27,6 proc., niską samoocenę i małą wiarę w siebie – 18,5 proc., a osłabienie koncentracji i uwagi – 18 proc. Do tego należy dodać poczucie winy i obniżonej wartości – 8,7 proc. a także zmniejszony apetyt – 8,8 proc. Jednocześnie 27,4 proc. badanych stwierdziło, że nic, co zostało ujęte na liście, nie dotyczy ich, a 6 proc. nie potrafiło się w tej kwestii określić. Na szczęście najrzadziej wymieniali myśli i czyny samobójcze - 4,4 proc. W sumie okazuje się, że 66,6 proc. dorosłych Polaków odczuwa syndromy depresji. To wprawdzie o 6 proc. niż przed rokiem, ale nadal większość z nas jest w kiepskim stanie psychicznym.
- Niższy wskaźnik może wynikać ze spadku dynamiki inflacji, która wpłynęła na zdrowie psychiczne jednostek. Wzrost cen zwiększył poziom stresu wśród ludzi. Podstawowe artykuły i usługi stały się mniej dostępne dla niektórych osób. Brak możliwości zapewnienia sobie i rodzinie podstawowych potrzeb doprowadził do frustracji i poczucia bezradności. Niepewność finansowa i obawy związane z zachowaniem standardu życia zwiększyły niepokój wśród Polaków – wyjaśnia Michał Pajdak, współautor badania.
Sytuacja gospodarcza utrudnia dostęp do terapii i leków
Po okresie wysokich wzrostów cen, sytuacja gospodarcza ustabilizowała się, a większość Polaków przyzwyczaiła się do wysokich cen. Autorzy raportu podkreślają jednak, że inflacja na stałe podniosła koszty opieki zdrowotnej, w tym ceny leków, wizyt lekarskich i procedur medycznych. Osoby borykające się z problemami zdrowotnymi mogło to dodatkowo obciążać i pogłębiać stres związany z chorobami. To również odbiło się na psychice części społeczeństwa. Eksperci ostrożnie szacują, że gospodarka wciąż traci w związku z depresją co najmniej blisko 3 mld zł rocznie. I to wyliczenie zakłada tylko nieobecność w pracy osób doświadczających epizodów depresyjnych i zaburzeń depresyjnych nawracających.
- W 2023 roku mieliśmy do czynienia ze wzrostem o 7,85 proc. liczby dni absencji z powodu epizodów depresyjnych i zaburzeń depresyjnych nawracających w stosunku do 2022 roku. W powiązaniu z podniesieniem kosztów pracy, straty dla gospodarki wyniosły co najmniej 2,8 mld. Kwota ta została obliczona jako koszt pracy wraz z narzutami – informuje Michał Pajdak.
W tym założeniu zastosowano 80 proc. kosztów wynagrodzenia. Nie zawiera ono kosztów leczenia, zastąpienia pracowników, procesów rekrutacyjnych oraz utraconych korzyści, związanych z odejściem klientów, a także innych parametrów. Daje to wzrost o 27,7 proc. w stosunku do 2022 roku i skok aż o 44 proc. w porównaniu do 2021 roku.
Depresja jest zjawiskiem powszechnym na świecie
Depresja staje jest zjawiskiem powszechnym. Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), około 280 milionów ludzi na całym świecie cierpi na nią, w tym 5% dorosłych na świecie i 5,7% osób powyżej 60. roku życia. Jednak rzeczywista liczba chorych na depresję może być wyższa. Dlatego realne koszty dla gospodarki mogą być zdecydowanie niedoszacowane. Pracownicy, którzy ukrywają swój stan, częściowo z powodu piętna tej choroby, mogą być mało efektywni w pracy. To może się dziać zarówno w prywatnych przedsiębiorstwach, jak i w państwowych instytucjach.
- Szacuje się, że na świecie 60 proc. osób z depresją nie szuka profesjonalnego wsparcia. W Polsce cierpią na nią przynajmniej 4 mln osób. Dane NFZ wskazują, że dla 1,6 mln Polaków powyżej 7. roku życia wykupiono w 2022 r. refundowane leki przeciwdepresyjne. Było to o 69,6 proc. więcej niż w 2013 roku. W okresie od stycznia do czerwca 2023 roku było to już 1,3 mln - komentuje Michał Pajdak - Osoby cierpiące na problemy zdrowia psychicznego mogą mieć trudności w koncentracji, podejmowaniu decyzji i utrzymywaniu zdrowych relacji z innymi pracownikami, kontrahentami i klientami. To może prowadzić do spadku produktywności w firmach i organizacjach, co w konsekwencji może mieć negatywny wpływ na gospodarkę.
Opieka dla osób z zaburzeniami jest kosztowna
Autorzy badania dodają, że opieka zdrowotna dla osób z zaburzeniami psychicznymi może być kosztowna, zarówno dla samej osoby, jak i dla systemu opieki zdrowotnej. Koszty leczenia, terapii i leków mogą być znaczne, a gdy osoby potrzebujące nie otrzymują odpowiedniej pomocy, mogą skończyć w systemie opieki długoterminowej lub kryzysowej, co generuje jeszcze dodatkowe koszty.
Psychika ma również wpływ na zdrowie fizyczne. Osoby z problemami psychicznymi mogą mieć tendencję do prowadzenia mniej zdrowego stylu życia, co zwiększa ryzyko wystąpienia chorób fizycznych, takich jak otyłość, cukrzyca czy choroby serca. Wysokie koszty opieki zdrowotnej, związane z tymi chorobami, mogą obciążać gospodarkę jako całość.
Telefony wsparcia i bezpłatna pomoc psychologiczna:
Dziecięcy telefon zaufania Rzecznika Praw Dziecka. Mogą dzwonić również osoby dorosłe, aby zgłosić problemy dzieci tel. 800 12 12 12
Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży tel. 116 111 (24h/7)
Antydepresyjny Telefon Forum Przeciwko Depresji tel. (22) 594 91 00
Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dorosłych tel. 116 123
Tomasz Wypych
Fot. Depresja w pracy. Źródło: Pixabay.com
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Społeczeństwo