Ministerstwo Cyfryzacji żąda od spółki Meta, właściciela Facebooka wyjaśnień w sprawie blokowania treści udostępnianych na tej platformie przez Muzeum Auschwitz.
Facebook "oflagował" posty Muzeum Auschwitz
Muzeum umieściło w piątek na Facebooku 21 postów z informacjami i zdjęciami o charakterze edukacyjnym. Część z nich upamiętniała również ofiary niemieckich zbrodni w Polsce. Facebook zablokował te posty i oznaczył je jako naruszające standardy społeczności. Jak wynika z informacji Muzeum Auschwitz, system moderowania treści Facebooka usunął niektóre posty z profilu tej placówki pod pozorem prezentowania w nich m.in.: „nagości i aktywności seksualnej dorosłych”, „nękania i molestowania”, „mowy nienawiści” i „podżegania do przemocy”.
Muzeum Auschwitz nazwało takie zachowanie "algorytmicznym wymazywaniem historii". Jego pracownicy podkreślili, że ich instytucję, która służy zachowaniu pamięci o ofiarach niemieckiego nazistowskiego obozu, spotkała ze strony Facebooka „bezprecedensowa akcja” i przypomnieli, że zakwestionowane przez ten serwis posty zawierają wyłącznie upamiętniającą ofiary dokumentację historyczną; ukazują twarze i informacje biograficzne tych, którzy ucierpieli i zostali zamordowani. „Pomimo naszego natychmiastowego odwołania i prośby o weryfikację, tylko ułamek oflagowanych postów został przywrócony” - napisali.
Ministerstwo Cyfryzacji żąda wyjaśnień od Mety w sprawie Muzeum Auschwitz
W sprawę zaangażowali się przedstawiciele polskiego resortu Cyfryzacji. Minister Krzysztof Gawkowski uważa, że ukrywanie postów upamiętniających ofiary Auschwitz "to skandal i ilustracja problemów z automatyczną moderacją treści". Z kolei wiceminister cyfryzacji Dariusz Standerski powiedział, że sprawa musi zostać dogłębnie wyjaśniona przez Metę, która otrzymała w tej sprawie pismo.
- Jakie były tego szczegółowe przyczyny i gdzie zawiódł algorytm, dlaczego nie było nadzoru człowieka? Pytamy również, ile osób w tej chwili pracuje nad moderacją polskich treści i w jaki sposób to się odbywa? Pytamy również o procedurę ponownej weryfikacji treści na portalu - wyjaśnił. Standerski dodał, że problem z automatyczną moderacją treści jest systemowy i dotyczy również innych mediów społecznościowych.
- Takie skandaliczne zjawiska jak ukrywanie informacji zamieszczanych na temat II wojny światowej i ofiar holocaustu nie może mieć miejsca. Sprawę należy rozwiązywać nie tylko w tym przypadku, ale należy to robić systemowo. Dokładnie jak zapowiadaliśmy kilka miesięcy temu, jeżeli w przestrzeni publicznej będą pojawiały się takie incydenty, to będziemy na bieżąco reagować - mówił wiceminister cyfryzacji w rozmowie z polskieradio24.pl.
Polska chce wdrożyć europejską "konstytucję internetu"
Zdaniem ministra Gawkowskiego, moderatorów powinno być więcej, a ci, którzy pracują na polskim rynku powinni znać nie tylko język (który tu nie był problemem), ale i kontekst. "To jeden z powodów, dla których tak intensywnie pracujemy nad wdrożeniem europejskiego prawa DSA (Digital Services Act)" - zaznaczył. DSA nazywane potocznie europejską "konstytucją internetu" nakłada na duże platformy społecznościowe obowiązek wprowadzenia jasnych zasad moderacji treści i możliwość odwołania od ich decyzji dla użytkowników.
ja
Zdjęcie, fot. Auschwitz Memorial
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Technologie