Fiskus zabiera rodzicom za dużo pieniędzy? Fot. PAP/Marcin Bielecki
Fiskus zabiera rodzicom za dużo pieniędzy? Fot. PAP/Marcin Bielecki

Fiskus uwziął się na liczną grupę Polaków. Skarbówka traktuje ich bardzo surowo

Redakcja Redakcja Podatki Obserwuj temat Obserwuj notkę 10
Rzecznik Praw Obywatelskich jest poważnie zaniepokojony. Okazuje się, że administracja skarbowa odmawia rozwodnikom prawa do preferencji podatkowej, jeśli dziecko utrzymuje kontakt z drugim rodzicem. Chodzi o sytuację, gdy sąd przyznał opiekę nad dzieckiem tylko jednemu rodzicowi (opiekunowi).

Ulga podatkowa dla rodziców samotnie wychowujących dzieci. RPO pyta resort finansów

Rzecznik Praw Obywatelskich (RPO) Marcin Wiącek zwrócił się kilka dni temu do ministra finansów Andrzeja Domańskiego z wnioskiem o jasną interpretację przepisów dotyczących ulgi podatkowej dla rodziców samotnie wychowujących dzieci.

Cała sytuacja to pokłosie zmian wprowadzonych jeszcze przez PiS wraz z Polskim Ładem. Nowe rozstrzygnięcia prawne pozwalają skarbówce na mocne wkraczanie w życie prywatne podatników. Chodzi o relacje rodzinne.

Dochodzi do sytuacji, w których organy podatkowe odmawiają preferencyjnego rozliczania się z fiskusem osobom rozwiedzionym, faktycznie wychowującym samotnie dziecko, gdy nie jest ono objęte przez sąd systemem opieki naprzemiennej, ale utrzymuje kontakt z drugim rodzicem - wskazuje RPO w piśmie ministra finansów w rządzie Donalda Tuska.


Skarbówka za głęboko sięga samotnym rodzicom do kieszeni

Rzecznik wskazuje choćby na interpretacje indywidualne wydawane przez fiskus podatnikom.

Przykładowo, Dyrektor Krajowej Administracji Skarbowej odmówił rozwiedzionej kobiecie możliwości skorzystania z preferencyjnego rozliczenia się, jako matce samotnie wychowującej dziecko, z uwagi na postanowienia ugody mediacyjnej.

Z ugody wynikało, że ojciec dziecka będzie mógł widywać się z synem przez trzy dni w tygodniu. Sąd ustalił miejsce zamieszkania dziecka każdorazowo przy matce, nie ograniczył jednak władzy rodzicielskiej ojcu, ale też nie ustanowił opieki naprzemiennej nad dzieckiem.

Dyrektor KAS zinterpretował to następująco: wychowania dziecka nie da się „podzielić”, bo jest to ciągły i długotrwały rozwój, na który składa się wspólna praca obojga rodziców. Wniosek? Samodzielna opieka nad dziećmi nie jest równoznaczna z opieką samotną.

W konsekwencji - zdaniem skarbówki - ulga podatkowa nie należy się matce dziecka, gdyż ta nie sprawuje wyłącznej opieki nad dzieckiem, czyli bez żadnego udziału drugiego rodzica.

Skąd „gorliwość” skarbówki w prześwietlaniu rodziców 

Czasem skarbówka uważa, że zgodnie z którym jakikolwiek udział rodzica w wychowywaniu dziecka (nawet sprowadzający się do utrzymywania kontaktów) automatycznie przekreśla możliwość skorzystania z preferencyjnego opodatkowania przez rodzica faktycznie ponoszącego ciężar samotnego wychowania dziecka – to kolejny problem, na jaki wskazuje RPO w piśmie do resortu finansów.

Dlaczego tak się dzieje? Money.pl przywołuje wypowiedź doradcy podatkowego InFaktu Piotra Juszczyka. Podkreśla on, że ulga podatkowa dla samotnych rodziców jest obecnie bardzo korzystna dla podatników, stąd też być może „gorliwość” skarbówki w prześwietlaniu rodziców w tej sprawie.


Podatki i samotni rodzice. Korzyści z tytułu ulgi sięgają połowy należnego podatku

Przypomnijmy, że korzyści z tytułu zastosowania ulgi sięgają nawet połowy należnego podatku.

I tak, jeśli podatnik osiągnął dochód roczny w wysokości 162 tys. zł, to bez ulgi na dzieci musiałby zapłacić podatek dochodowy w wysokości 24 240 zł. Ale z preferencją dla osób samotnie wychowujących dziecko rodzic może podzielić swój dochód na pół, wyliczyć podatek od tej połowy kwoty i na końcu przemnożyć go razy dwa. 

O jakich kwotach, które zostaną w kieszeni podatnika, mowa w takiej sytuacji?

Podatek od dochodu 162 tys. zł, po wliczeniu ulgi, wyniesie 12 240 zł, czyli o 12 000 zł mniej niż bez ulgi.

Z danych Ministerstwa Finansów za 2022 roku wynika, że samotnie wychowujący dwoje dzieci rodzic osiągający miesięcznie dochód w wysokości 6 tys. zł brutto otrzymał średnio zwrot z nieodliczonej ulgi podatkowej w wysokości 6,3 tys. złotych.

„Sporadycznych kontaktów rodzica z dzieckiem nie można uznać za jego wychowywanie”

Money.pl zapytał w resorcie finansów, dlaczego fiskusowi nie wystarcza sam wyrok sądu o przyznaniu jednemu rodzicowi wyłącznej opieki nad dzieckiem. Portal zapytał również, w jaki sposób fiskus weryfikuje, kto realnie sprawuje opiekę nad dzieckiem.

Ministerstwo w odpowiedzi wskazało, że „sporadycznych kontaktów rodzica z dzieckiem nie można uznać za jego wychowywanie”.

Z prawa do preferencji ma prawo korzystać rodzic (rozwiedziony, czy innego stanu wolnego), który faktycznie na co dzień wychowuje dziecko. Sprawa rozpatrywana jest indywidualnie, głównie w oparciu o dostarczoną dokumentację – to odpowiedź resortu finansów.

„W trakcie czynności sprawdzających, pracownicy urzędów skarbowych występują do podatników z prośbą o przedłożenie dokumentów potwierdzających status osoby samotnie wychowującej dziecko, ustalają dane dotyczące dziecka oraz inne aspekty niezbędne do potwierdzenia lub zanegowania prawa do takiej formy rozliczenia” – czytamy w piśmie Ministerstwa Finansów.

Omówione w tym artykule pismo Rzecznika Praw Obywatelskich jest aktualnie wnikliwie analizowane pod kątem m.in. praktyk organów podatkowych – zapewnia resort finansów.

KW

Źródło zdjęcia: Fiskus zabiera rodzicom za dużo pieniędzy? Fot. PAP/Marcin Bielecki

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj10 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Gospodarka