- Wiceminister resortu rodziny, pracy i polityki społecznej Paweł Zgórzyński z PSL złożył rezygnację z zajmowanego stanowiska – poinformował "Dziennik Gazeta Prawna". W rządzie panuje napięta i trudna do wytrzymania atmosfera, którą ma podkręcać sam premier Donald Tusk.
Wiceminister Paweł Zgórzyński złożył rezygancję
Jednym z powodów podjęcia takiej decyzji miała być zła współpraca w kierownictwie ministerstwa. Zgórzyński miał być zniechęcony polityką, którą określał jako "uśmiechniętą". "Praca w MRPiPS faktycznie nie należy do łatwych. Panuje dość trudna atmosfera, istnieje pełno napięć. Awantury są na porządku dziennym" - powiedziała dziennikarzom osoba dobrze poinformowana o sytuacji, jaka ma miejsce w resorcie.
Paweł Zgórzyński w rozmowie z "DGP" potwierdził, że nie będzie kontynuował pracy w resorcie - "Złożyłem w poniedziałek rezygnację z funkcji wiceministra. Powodem są względy osobiste. Tyle mogę powiedzieć".
Przedstawiciel PSL był podsekretarzem stanu w MRPiPS od stycznia 2024 r. Odpowiadał za przygotowanie i realizację Krajowego Planu Odbudowy. Podlegały mu dwa departamenty: Analiz Ekonomicznych oraz Pomocy Społecznej. Na stronie internetowej MRPiPS w składzie kierownictwa resortu nadal widnieje jego nazwisko.
Trudna atmosfera w rządzie. Wychodzą z płaczem
Jak się okazuje, nie tylko w resorcie Agnieszki Dziemianowicz-Bąk dzieje się nie najlepiej. O napiętej i trudnej do wytrzymania atmosferze w koalicji rządzącej informuje Wprost.pl. Wszystkiemu ma być winny lider Platformy Obywatelskiej.
- Co słabsze jednostki wychodzą z płaczem z posiedzeń rady ministrów. Ostry sposób zarządzania przez Tuska wynika z przekonania, że rośnie intelektualna przepaść między nim a resztą rządowych polityków – powiedział Wprost.pl jeden z polityków koalicji rządzącej.
Premierowi podpadła m.in. minister klimatu i środowiska Paulina Henning-Kloska, która poniosła fiasko przy ustawie wiatrakowej i nie potrafi do dziś z tego wybrnąć. Tusk z tego powodu rzekomo "załamuje ręce".
W czerwcu czeka nas rekonstrukcja rządu
We wtorek premier przekazał, że na pewno dojdzie do rekonstrukcji rządu. Podkreślił wówczas, że przełom wiosny i lata wydaje się być do tego stosownym momentem. Tusk zaznaczył jednocześnie, że zmiany będą zależały wyłącznie od merytorycznej oceny ministrów lub ich decyzji politycznej.
Dopytywany przez dziennikarzy o szczegóły, zapowiedział, że w czerwcu zrobi "bardzo rzetelną ocenę, kto się (w rządzie) dobrze spisał, a kto nie".
Podkreślił, że nie wyklucza innych zmian, niż te wymuszone wyborami do PE, i że rekonstrukcja rządu prawdopodobnie będzie głębsza. Jak dodał, bardzo by chciał, wykorzystując ten moment zmniejszyć trochę liczbę wiceministrów.
ja
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Polityka