Bartosz Botwina, czołowy zawodnik polskiego K-1 i weteran organizacji GLORY, wejdzie do ringu podczas II Gali Strike King, która odbędzie się 20 kwietnia w Krakowie. Będzie jednym z zawodników czteroosobowego turnieju. – Oglądajcie i trzymajcie mocno kciuki, bo będą fajerwerki – zapowiada Botwina.
Bartosz Botwina w Strike King
20 kwietnia w Starej Zajezdni w Krakowie odbędzie się II Gala Strike King. Podczas wydarzenia zobaczymy czteroosobowy turniej o 20 tys. zł. Federacja ogłosiła nazwiska wszystkich zawodników, którzy powalczą o główną nagrodę, są nimi: Bartosz Botwina, Luca Anglesio, Patryk Magnucki i Szymon Mątewski.
Uwagę kibiców przykuwa przede wszystkim postać Bartosza Botwiny, który dał się poznać szerszej publiczności walcząc w największej federacji K-1 GLORY. Polak zwyciężył pod jej szyldem w legendarnej Madison Square Garden w Nowym Jorku. Tak wspomina to wydarzenie:
– Ja to potraktowałem jako spełnienie moich marzeń. GLORY jest topową organizacją na świecie. Ta cała otoczka zrobiła ogromną robotę, biłem się przecież w Madison Square Garden. Podczas przygotowań trafiła mi się drobna kontuzja, ale finalnie wszystko dobrze się skończyło, werdykt walki też był dla mnie korzystny. Teraz kiedy wróciłem do Polski z Nowego Jorku, bo podczas pandemii zdecydowałem się na powrót do kraju, to gdzie nie zawalczę ta opinia i renoma weterana GLORY idzie za mną. Co więcej odszedłem stamtąd jako zwycięzca - przekazał.
Dzieli się pasją z innymi
Do największych osiągnięć Botwiny należą Mistrzostwo Świata ISKA (2010), Mistrzostwo Świata WKF (2012) oraz srebro Mistrzostw Świata ISKA (2019). Jest także multimedalistą mistrzostw Polski Muay Thai. Po nabyciu doświadczenia w USA i Tajlandii, wrócił do Polski, gdzie skupił się na szkoleniu nowych zawodników. Na co dzień prowadzi treningi personalne oraz zajęcia dla dzieci w Uniq Fight Club.
Więcej o Uniq Fight Club pisała Bogna Janke na blogu w Salon24.pl: Mordobicie z Bożym błogosławieństwem
– Rozgraniczam dwie kwestie. Zawodnik czy chce czy nie chce musi trenować. Natomiast osoba trenująca rekreacyjnie ma czerpać z tego przyjemność i ma być pozytywnie nakręcona, że chce przyjść na trening. Uważam, że potrafię zarazić pasją do kickboxingu. Moje doświadczenie i zaangażowanie przekładam na pracę szkoleniową – zdradza Botwina.
Zawodnik opowiada również, jak zaopatruje się na występ w Strike King, a przede wszystkim na formułę walk w małych rękawicach.
– Ja już walczyłem w małych rękawicach. Patent na to jest prosty: broda nisko, rączki wysoko. Mówiąc trochę niepokornie, ja przyjeżdżam do Krakowa wygrać ten turniej i oprócz tego chciałbym zaprezentować swój unikatowy styl. Ja wywodzę się z boksu tajskiego i kiedyś Bartek Batra (jeden z organizatorów Strike King - red.) powiedział takie zdanie, że nie każdy dobry kickbokser może być dobrym bokserem tajskim, ale każdy tajski bokser może zostać dobrym kickbokserem. Tak jak powiedziałem, mam swój unikatowy styl, nie będę wchodził już w szczegóły, ale kolana robią dużą robotę. Uwielbiam pracę z kolanami, mieszać sobie style, to robi różnicę w K1.
Bilety na Strike King
Federacja Strike King zapowiada, że w najbliższym roku odbędzie się jeszcze kilka wydarzeń, w tym trzy kolejne główne Gale – każda o konkretnej porze roku. Już wiemy, że Wiosnę 2024 Organizatorzy przywitają z fanami sportów walki 20.04. w Krakowie. Bilety na II Galę Strike King są już dostępne na stronie internetowej www.strikekingfestival.pl. Wejściówek z dnia na dzień jest coraz mniej, wiec nie warto zostawiać decyzji na ostatnią chwilę.
Dla tych, którym nie uda się zakupić wejściówek, organizacja umożliwia zakup PPV w cenie 29 zł.
Salon24 jest głównym patronem medialnym wydarzenia.
Mateusz Pacak
Fot. Instagram/@bartosz_botwina_trainer
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Sport